Kobieta zatrzasnęła kluczyki do auta, w którym zostało 3-miesięczne niemowlę. Policjanci wybili szybę i uchronili przed udarem cieplnym malutkie dziecko.
W minioną środę dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został zaalarmowany, że na jednym z parkingów, w zaparkowanym tam samochodzie stojącym w bardzo nasłonecznionym miejscu zatrzasnęły się drzwi. W środku uwięzione zostało 3-miesięczne niemowlę. Na miejscu pojechali funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo–Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. – Zastali tam przerażoną i bezradną matkę niemowlaka – relacjonuje przebieg interwencji policjant z KMP w Białymstoku.
– 31-letnia kobieta tłumaczyła, że wróciła z dzieckiem z zakupów, wsadziła je do fotelika, po czym chciała obejść auto i usiąść za kierownicą. W tym właśnie czasie drzwi do samochodu zatrzasnęły się. Matka zdała sobie sprawę, że zarówno kluczyki od samochodu jak i telefon zostały w aucie.
– Kobieta od razu poprosiła o pomoc przechodniów, którzy zadzwonili na policję – kontynuuje mundurowy. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania i błyskawicznie podjęli decyzję o wybiciu szyby w samochodzie. W ten sposób maluch bezpiecznie wrócił pod opiekę zatroskanej mamy. Dziecku podano płyny i za chwilę przewieziono karetką do szpitala na dalszą obserwację.
(dj) (aip)/fot.archiwum AIP