19-letni mężczyzna został zastrzelony po tym, jak otworzył ogień do policjantów w Bostonie.
William Gross, komisarz bostońskiej policji, poinformował, że w poniedziałek wieczorem funkcjonariusze zostali wezwani do strzelaniny w dzielnicy Dorchester. Po przyjeździe na miejsce zobaczyli dwóch uciekających mężczyzn. W pewnym momencie podejrzani się rozdzielili. Policjanci ruszyli za tym, który był uzbrojony.
Gross stwierdził, że policjanci kilkukrotnie mówili mężczyźnie, żeby rzucił broń. Mężczyzna do nich strzelił, a oni odpowiedzieli ogniem. Podejrzany zginął na miejscu.
Policjantom nic się nie stało.
(jj)