O makabrycznej zbrodni pisze portal Polsat News i lokalne meksykańskie media. Do niewiarygodnej tragedii miało dojść w dzielnicy Lomas del Valle w Guadalajara. W niedzielę, znaleziono tam odciętą ludzką głowę. Okazało się, że należy ona do Mariusza Ledochowicza, który był poszukiwany od 4 lutego.
Ofiarą jest 38-letni pracownik sklepu w Zapopan, Mariusz Ledochowicz, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach 4 lutego. Mężczyzna nie wrócił do domu z pracy. Krewni 38-latka powiadomili policję. Rozpoczęły się poszukiwania.
Przełom w sprawie nastąpił w niedzielę rano miejscowego czasu. Odciętą głowę mężczyzny znaleziono w niedalekiej odległości od jego miejsca pracy. Przy szczątkach Polaka leżała również wiadomość, zawierająca liczne groźby – czytamy na polsatnews.pl.
Prokuratura potwierdziła, że odnalezione szczątki należały do Polaka. Według miejscowych mediów mężczyzna został zamordowany przez jedną z miejscowych grup przestępczych. Miejscowe służby prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
Dziennikarz Tomasz Surdel napisał na Twitterze, że Mariusz Ledochowicz był znany tamtejszej Polonii, a konsulat polecał go jako tłumacza.
Zamordowany Polak mieszkał w #Meksyk od kilku lat, założył tam rodzinę. I był znany lokalnej Polonii – Konsulat Honorowy RP w Guadalajarze polecał go jako tłumacza. A to komunikat, który zamieścił na FB jego pracodawca: pic.twitter.com/xrhLkcgIr6
— Tomasz Surdel (@TomekSurdel) February 10, 2020
Red. Polskie Radio/IAR/polsatnews.pl
https://gornagrupa.werbisci.pl/neoprezbiterzy/2009_rok/2009_ledochowicz_m.html
Jeśli dobrze widzę to w 2009 był księdzem.