Chicagowska policja dokonała aresztowania dwóch 16-latków, którzy mieli przyjść na plażę z bronią palną. Zatrzymanie miało miejsce w pobliżu wypełnionej spragnionymi słońca ludźmi North Avenue Beach.
Na nastolatków zwrócono uwagę, kiedy z drogimi kamerami i mikrofonami nagrywali filmy. Jak tłumaczyli kontrolującym ich policjantom, nie mieli żadnych złych zamiarów, chcieli jedynie zarejestrować „treści” do publikacji w sieci.
Plaże były patrolowane przez dziesiątki osób mających zapobiegać przemocy. Byli wśród nich oczywiście policjanci z tymczasowym szefem departamentu Fredem Wallerem. Funkcjonariusze dokonywali dokładnych przeszukań rzeczy przyniesionych przez plażowiczów – między innymi toreb, torebek, czy lodówek. Efektem tych działań była spora liczba osób, które nie zostały wpuszczone na plażę, bądź z niej wyproszone.