Grzegorz Schetyna zapowiedział, że jeszcze w piątek jego partia złoży wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. – Polska widzi taką konieczność – mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej na briefingu w Sejmie.
Schetyna podkreślił, że godzinę przed jego wystąpieniem premier Beata Szydło stwierdziła, że „nie widzi konieczności zmian w rządzie”. – Polska widzi konieczność aby odwołać ministra Macierewicza, aby wyjaśnić sandale, które trwają od półtora roku, a nasiliły się w ostatnich tygodniach – mówił.
Odniósł się przy tym do rezygnacji Wacława Berczyńskiego – który w ubiegły piątek powiedział w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, że „wykończył caracale” – z funkcji przewodniczącego podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Podkreślił, że informację o swojej rezygnacji Berczyński miał wysłać do Ministerstwa Obrony Narodowej ze Stanów Zjednoczonych. – Nie może być tak, że osoba która nie wiadomo skąd pochodzi dostaje możliwość wpływu na przetarg śmigłowców. Jest to początek wielkiej afery – mówił Schetyna.
Podkreślił, że zarówno on, jak i państwo polskie oczekują, że premier Beta Szydło i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podejmą postępowanie w sprawie Berczyńskiego.
Szef PO dodał, że minęło pół roku odkąd jego partia złożyła wniosek o powołanie przez sejm komisji śledczej dotyczącej śmigłowców. – Marszałek Sejmu Marek Kuchciński nie zrobił nic w tej sprawie. Jest jest tak samo winny jak premier Szydło i minister Macierewicz – mówił.
Obecny na briefingu były szef MON Tomasz Siemoniak podkreślił, ze PO chciała odwołać Macierewicza już w zeszłym roku. – O ile Polska byłaby lepsza gdyby do tego doszło – mówił.
Leszek Rudziński AIP, Fot. PolskaPress