Żałuję, że nie mam smoka, którym mógłbym polecieć na Kreml – wyznał amerykański pisarz George R.R. Martin, autor sagi „Gra o tron”, komentując powtarzane przez Putina groźby użycia broni atomowej.
W rozmowie z prowadzącym na antenie telewizji CBS talk-show Stephenem Colbertem Martin zwrócił uwagę na to, jak „mroczna” staje się fantasy i opowiadania sciencie-fiction, które coraz bardziej przypominają dystopijny charakter współczesnego świata. „Wojna nuklearna wydała się nagle możliwa, to zagrożenie znów jest z nami” – zauważył.
Na pytanie o to, co możemy zrobić, gdy Putin użyje broni atomowej, odpowiedział, nawiązując do swojego najbardziej znanego dzieła: „Chciałbym mieć smoka, którym mógłbym polecieć na Kreml”.
Odnosząc się do pracy nad kolejną częścią sagi „Gra o tron”, powiedział, że „posuwa się naprzód” z „Wiatrami Zimy”. „Myślę, że będzie to naprawdę obszerna książka, prawdopodobnie dłuższa niż każda z poprzednich” – zauważył. (PAP)
jbw/ mal/