24.1 C
Chicago
środa, 22 maja, 2024

Piłkarska Liga Konferencji: Raków i Lech grają dalej, faza grupowa o krok (podsumowanie)

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Raków Częstochowa i Lech Poznań awansowały do czwartej, decydującej rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Konferencji. Wicemistrz Polski po drugi pokonał Spartak Trnawa, tym razem 1:0, a „Kolejorz” wygrał z Vikingurem Reykjavik po dogrywce 4:1 i odrobił straty z Islandii.

Raków potwierdził, że w europejskich pucharach czuje się jak ryba w wodzie i bardzo ciężko mu jest strzelić bramkę. A zwycięstwo 2:0 na Słowacji w pierwszym spotkaniu oznaczało, że zachowanie czystego konta będzie równoznaczne z awansem. Piłkarze trenera Marka Papszuna „na zero z tyłu” zagrali już po raz dziewiąty w 10. w historii meczu na międzynarodowej arenie.

 

Jedynego gola po akcji Hiszpana Iviego Lopeza uzyskał w 68. minucie Władysław Koczerhin. To już trzecie trafienie Ukraińca w tegorocznej rywalizacji w LK.

 

Rywalem ekipy spod Jasnej Góry w 4. decydującej rundzie eliminacji będzie Slavia Praga. Pierwsze spotkanie – 18 sierpnia w Częstochowie o godz. 18.

 

Slavia w 3. rundzie w dwumeczu okazała się lepsza od Panathinaikosu Ateny. Pierwsza potyczka w stolicy Czech zakończyła się zwycięstwem 2:0 siedmiokrotnego mistrza tego kraju. W rewanżu w Atenach gospodarze prowadzili 1:0 od 58. minuty po golu Słoweńca Andraża Sporara, a w czwartej minucie doliczonego czasu gry wyrównał Vaclav Jurecka.

 

Przed rokiem Slavia była przeciwnikiem Legii Warszawa w decydującej fazie kwalifikacji Ligi Europy. W Pradze było 2:2, a rewanż przed własną publicznością ówczesny mistrz Polski wygrał 2:1 i awansował do rozgrywek grupowych.

 

Częstochowianie po raz drugi z rzędu dotarli do decydującej rundy kwalifikacji LK – w poprzednim sezonie wyeliminował ich belgijski KAA Gent (1:0, 0:3).

 

Raków był przed rewanżem w dość komfortowej sytuacji, a Lech z Vikingurem musiał odrabiać straty po 0:1 przed tygodniem w Reykjaviku.

 

„Kolejorz” tym razem stanął na wysokości zadania i nie powtórzyła się historia sprzed ośmiu lat, kiedy został wyeliminowany z Ligi Europy przez inną drużynę z Islandii – Stjernen, choć poznaniacy na własne życzenie skomplikowali sobie życie i spędzili na boisku pół godziny dłużej niż mogli.

 

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy w roli głównej wystąpił Kristoffer Velde. Norweg najpierw dobrze obsłużył szwedzkiego napastnika Mikaela Ishaka, a tuż przed przerwą świetnie wyszedł do podania portugalskiego obrońcy Joela Pereiry i podwyższył na 2:0.

 

W drugiej połowie gospodarze mieli okazje do zdobycia kolejnych bramek, ale zawodziła skuteczność. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry jeden z niewielu ataków gości dał im gola po strzale z bliska Danijela Djurica i konieczna była dogrywka.

 

W niej po pięciu minutach ładnym uderzeniem z dalszej odległości popisał się Filip Marchwiński i miejscowi wygrywali 3:1. Później czerwoną kartką, po drugiej żółtej, obejrzał Julius Magnusson, Portugalczyk Alfonso Sousa zmarnował rzut karny, a chwilę później zrehabilitował się i ustalił rezultat na 4:1.

 

O awans do fazy grupowej piłkarze trener Johna van den Broma powalczą z luksemburskim F91 Dudelange. Zespół ten został wyeliminowany przez szwedzkie Malmoe FF w kwalifikacjach Ligi Europy. W rewanżu na własnym stadionie rywal „Kolejorza” zremisowała 2:2, ale pierwsze spotkanie przegrał 0:3.

 

Zespół Dudelange także całkiem niedawno miał okazję mierzyć z polskim klubem – w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy w 2018 roku okazał się lepszy od Legii. Przy Łazienkowskiej goście zwyciężyli 2:1, a w Luksemburgu było 2:2.

 

Pierwsze spotkanie Lech – Dudelange 18 sierpnia w Poznaniu.(PAP)

 

pp/ co/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520