Pijany kierowca zaparkował w cudzym garażu. W chwili zdarzenia 31-letni złoczewianin miał 3.5 promila alkoholu w organizmie. Najpierw staranował drewniany płot posesji. Potem przejechał przez podwórko i przez boczną ścianę wjechał do garażu, gdzie auto się zatrzymało.
W chwili zdarzenia 31-letni złoczewianin miał 3.5 promila alkoholu w organizmie. Najpierw staranował drewniany płot posesji. Potem przejechał przez podwórko i przez boczną ścianę wjechał do garażu, gdzie auto się zatrzymało.
Do zdarzenia doszło 22 października około godz. 20.30 na rogu ulicy Lututowskiej i 9 Maja. Jak informuje st. asp. Paweł Chojnowski rzecznik KPP w Sieradzu funkcjonariusze przybyli na miejsce od razu wyczuli, że kierowca fiata doblo jest pod wpływem alkoholu. Miał problemy z utrzymaniem równowagi i kłopoty z wymową. Przeprowadzone badanie wykazało prawie 3.5 promila alkoholu w organizmie kierowcy. Mężczyzna próbował wyjaśnić funkcjonariuszom, że do kolizji doszło ponieważ w trakcie wykonywania manewru skrętu pomylił pedał hamulca z pedałem gazu. Zarówno 31-latkowi jak i pasażerowi fiata nic się nie stało. Oprócz ściany garażu uszkodzeniu uległy znajdujące się w nim elektronarzędzia. Straty to około 20 tys. zł. Sprawca usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na 10 lat, a także zapłata nawiązki 5 tys. Z nieoficjalnych informacji wynika, że samochód prowadzony przez sprawcę mógł należeć do firmy, w której pracował.
Tadeusz Sobczak (aip), foto Archiwum