Jaworznicka policja i prokuratura rejonowa zajmują się sprawą góry nielegalnych śmieci, które ktoś podrzucił na hałdę Piłsudski w Jaworznie. Wielkie dzikie wysypisko odkryli strażnicy miejscy. Teraz śledczy szukają winowajcy.
– To około 200 ton odpadów, które musiało zostać przywiezione w tamto miejsce przynajmniej 10 samochodami ciężarowymi – informuje Bronisława Chechelska-Paliga, naczelniczka wydziału ochrony środowiska UM Jaworzno. – To odpady komunalne, już wstępnie przetworzone, a więc można z tego wnioskować, że sprowadziła je tu firma zajmująca się ich przeróbką. Zwróciliśmy się z prośbą do regionalnych inspektorów ochrony środowiska na Śląsku i w Małopolsce o sprawdzenie tego typu zakładów w regionie. Komuś przecież zniknęło nagle 200 ton odpadów – zaznacza. Śmieci były układane za pomocą spycharko-ładowarki i przykrywane ziemią. Wśród odpadów znaleziono wiele ulotek wyborczych z terenu Małopolski. Jaworzniccy policjanci prowadzą czynności sprawdzające. A prokuratura ma ustalić, czy doszło do popełnienia przestępstwa. Została już wytypowana firma, która ma z tą sprawą coś wspólnego. Teraz trwa ustalanie jej zleceniodawcy. Sprawa jest rozwojowa.
ZIELA (aip), foto Archiwum