Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy o uzgadnianiu płci. Jest to pierwsza zawetowana ustawa obecnego prezydenta.
Dokument trafił do głowy państwa we wrześniu. Teraz ponownie zajmie się nim Sejm. Jeśli uchwali ją większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, prezydent będzie musiał ustawę podpisać. Sejm uchwalił ustawę, która powstała z inicjatywy posłanki Anny Grodzkiej, w połowie lipca. Miała uprościć procedurę zmiany płci wpisanej m.in. w akt urodzenia, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej przez daną osobę. Ustawa dotyczyła wyłącznie procedur prawnych, nie dotykała kwestii medycznych. Zapisy ustawy o uzgodnieniu płci były krytykowane m.in. przez posłów PiS. Posłanka Anna Zalewska ostrzegała po głosowaniu, że ustawa pojęciu płci nadaje charakter kulturowy, subiektywny, a pomija się uwarunkowania biologiczne.
Projekt poparła natomiast Platforma Obywatelska. Na początku sierpnia Senat zgłosił do ustawy poprawki, które w większości zostały odrzucone, zastrzeżenia miał też sam prezydent.
Leszek Rudziński AIP