Patryk Jaki, europoseł PiS, poinformował w mediach społecznościowych, że pozwał Facebooka. Powodem ma być brak reakcji na interwencje w kwestii fałszywych wpisów.
Patryk Jaki to polityk prawicy z Opola. Tutaj najpierw był radnym prawicy, a potem dwukrotnie wybierano go na posła. Przez większość minionej kadencji rządu PiS był wiceministrem sprawiedliwości w resorcie kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę. Tak było do maja, kiedy został europosłem. Nie startował już jednak z okręgu obejmującego jego macierzysty region – woj. opolskie i dolnośląskie – a z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. Zdobył ponad ćwierć miliona głosów.
Z wpisu, jaki Patryk Jaki zamieścił m.in. na Twitterze i Facebooku, wynika, że pozew przeciwko temu drugiemu portalowi umożliwił mu właśnie awans do Parlamentu Europejskiego. „Jak byłem ministrem nie było mnie stać na tyle kosztownych procesów. Jednak teraz nie odpuszczę nikomu” – napisał. Za co Patryk Jaki pozwał Facebooka? Przez lata w sieci trwała zorganizowana akcja zniesławiania mnie. Regularnie podawano zmontowane „moje” wpisy z błędami (aby pokazać jaki głupi).
Do dziś pod każdym moim wpisem wypomina się mi np. „rabladora” – ktoś dokleił mi do prywatnego zdjęcia psa i fałszywy podpis. Patryk Jaki przekonuje, że na FB „do anonimowych kont pakowano pieniądze na reklamę i roznosiło się po sieci”. Europoseł PiS zaznacza, że sytuacje te były zgłaszane, ale pozostawały bez reakcji portalu. Wysłaliśmy do Patryka Jakiego zapytanie o to czego domaga się od Facebooka w pozwie. Zapytaliśmy też europosła PiS, czy zamierza przestać korzystać z tego medium. Czekamy na odpowiedź.
aip