Śpiewając Marsyliankę i trzymając się za ręce. Tak Paryżanie uczcili pamięć ofiar zamachów terrorystycznych tydzień po tych tragicznych wydarzeniach.
W atakach w ubiegły piątek zginęło 130 osób, ponad 300 zostało rannych.
Przed salą koncertową Bataclan, gdzie tydzień temu zginęło 89 osób , nieustannie gromadzą się paryżanie. Wczoraj przyszli tu m.in. Axelle, Marine, Adrian i Flora – czwórka młodych ludzi z grupy „Main dans la main” – czyli „Ręka w rękę”. „Zachęcamy do tego, by ludzie w domu albo na ulicy trzymali się za ręce z tymi, którzy są im bliscy, by pokazać, że wszyscy jesteśmy w tym razem ” – powiedział Axelles. „„Jest w nas dużo bólu. Jednoczymy się z rodzinami ofiar. Ale jesteśmy tutaj też po to, by pokazać jedność i solidarność Francuzów „- powiedziała Adrian. „Chcemy pokazać, że to co się stało nie sprawi, iż przestaniemy żyć tak jak wcześniej, nawet jeśli manifestacje są zakazane, to w taki sposób możemy pokazać, że się nie damy” – powiedziała Flora.
Zamachy terrorystyczne 13 listopada były najbardziej krwawymi atakami we współczesnej historii Francji.
IAR/Magdalena Skajewska,Paryż/dyd