16.3 C
Chicago
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

Paryż/ Szef Komitetu Organizacyjnego: Chcemy igrzysk pięknych i wyjątkowych

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Szef Komitetu Organizacyjnego paryskich igrzysk Tony Estanguet na 100 dni przed ich inauguracją podkreślił, że głównym zadaniem gospodarzy w tym czasie będzie poradzić sobie z presją i znaleźć w sobie dodatkowy ogień, który pomoże przygotować im imprezę piękną i wyjątkową pod każdym względem.

Przygotowania do igrzysk w Paryżu wkraczają na ostatnią prostą i chociaż organizatorzy podkreślają, że wszystko przebiega zgodnie z planem, to ich szef zauważył, że ostatnie 100 dni to krytyczny moment, kiedy presja rośnie niemal z każdą godziną.

„To ważny etap dla Komitetu Organizacyjnego, który czasami dopina niektóre rzeczy po czasie. Brałem udział w kilku igrzyskach, w tym czterech jako sportowiec, ale także jako członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) i wiem, że podczas ostatnich 100 dni do imprezy presja rośnie. Nie możemy się doczekać, aby być już na końcu tej drogi” – przyznał Estanguet w wywiadzie dla portalu „Sudinfo”.
„Podczas tych ostatnich 100 dni musimy dobrze się trzymać, radzić sobie z presją i znaleźć w sobie dodatkowy ogień, który zrobi różnicę” – dodał.
Zwrócił uwagę, że chociaż przygotowania idą zgodnie z planem, to organizatorzy nie zamierzają spoczywać na laurach.
„Gdyby pięć lat temu ktoś mi powiedział, że na 100 dni przed igrzyskami będziemy mieć infrastrukturę gotową na czas, zrównoważony budżet, znajdziemy 45 tys. wolontariuszy, 78 partnerów handlowych i sprzedamy miliony biletów, wziąłbym to w ciemno. Jesteśmy zatem w całkiem niezłej sytuacji, ale ostatni odcinek jest najbardziej ekscytujący i decydujący, ponieważ to właśnie teraz wszystko musi zostać zespolone i sfinalizowane” – zauważył szef Komitetu Organizacyjnego Paris 2024.
Przypomniał, jakie cele mają organizatorzy i jaką imprezę chcą przygotować – piękną i wyjątkową pod każdym względem.
„Zorganizujemy uroczystości w mieście, przygotujemy zapierające dech w piersiach areny zawodów. Nie wycofaliśmy się też z naszych zobowiązań, jak zmniejszenie o połowę emisji gazów cieplarnianych, zorganizowanie pierwszych równych igrzysk czy chęć otwarcia się na kibiców, jak w przypadku maratonu dostępnego dla wszystkich” – powiedział Estanguet.
Francuskie społeczeństwo w większości nie pała entuzjazmem do organizacji igrzysk, szczególnie mieszkańcy samej stolicy niechętnie odnoszą się do tego wydarzenia. Każdy pomysł i działanie organizatorów spotyka się z krytyką.
„Wiemy, że tak jest w przypadku wszystkich ważniejszych wydarzeń. W poprzedzającym okresie zawsze pojawia się wiele zmartwień, niepewności i krytyki. Nieważne, jak bardzo staramy się uspokajać, to zawsze wraca jak bumerang. Będziemy musieli poczekać na ceremonię otwarcia, jak w przypadku poprzednich igrzysk, aż te negatywne komentarze ucichną” – przyznał.
Zauważył jednak, że negatywne opinie pojawiają się głównie w mediach i internecie, natomiast z jego wywiadu środowiskowego wynika, że Francuzi pozytywnie patrzą na zbliżającą się imprezę.
„Istnieje dość znacząca rozbieżność między tym, co możemy przeczytać w mediach, a rozmowami, które prowadzimy bezpośrednio z Francuzami. Ci, których spotykam, chcą tych igrzysk. Pracuję dla nich, żeby impreza była piękna. Wszędzie widzę entuzjazm. Nadal będziemy przekształcać nasz kraj, nasze miasto, by to była wyjątkową przygoda także dla jego mieszkańców, dla zwykłych ludzi. To największe wydarzenie, jakie kiedykolwiek zorganizowała Francja” – zaznaczył.
Impreza w Paryżu będzie wyjątkowa, bowiem odbędzie się dokładnie 100 lat po tym, jak francuska stolica po raz drugi w historii gościła igrzyska. Organizatorzy chcą, by mieszkańcy całego kraju mogli poczuć atmosferę wydarzenia, w czym ma pomóc sztafeta z ogniem olimpijskim. Odwiedzi ona również zamorskie terytoria Francji: Antyle, Gujanę, wyspę Reunion na Oceanie Indyjskim, a następnie Nową Kaledonię i Polinezję na Pacyfiku.
„Nie mogę się doczekać powrotu igrzysk do mojego kraju, sto lat po ostatniej letniej edycji tej imprezy. Wiele miejscowości odwiedzi sztafeta z pochodnią i mieszkańcy będą mogli bezpłatnie wziąć udział w świętowaniu. Miło widzieć, jak olimpijski ogień przechodzi obok twojego domu. Przez 69 dni trafimy do 450 francuskich miast. Już samo to pod względem organizacyjnym stanowi prawdziwe wyzwanie” – zauważył Estanguet.
Olimpijskie zmagania przypadają jednak na bardzo trudny czas w kontekście globalnym, w trakcie zbrojnych ataków Rosji na Ukrainę i konfliktu Izraela z Hamasem w Strefie Gazy, co komplikuje wysiłki mające na celu zabezpieczenie igrzysk. Skrajne emocje wywołuje także kwestia uczestnictwa reprezentantów krajów-agresorów w igrzyskach.
„Wszyscy czujemy się trochę bezradni. Ruch olimpijski często doświadczał jednak tego typu kryzysów w przeszłości. Dla mnie reakcją na to jest powiedzenie sobie, że bardziej niż kiedykolwiek musimy trzymać się poprzeczki, którą sobie zawiesiliśmy i musimy iść do przodu, ponieważ potrzebujemy tego rodzaju chwili świętowania, spójności, celebrowania tego, co nas łączy. Igrzyska wciąż łączą się z bardzo pozytywnymi wartościami, które przyniosą dobro, nie tylko we Francji. Chcemy, aby w mieście odbywały się otwarte, świąteczne igrzyska. Na to czekamy” – podsumował szef Komitetu Organizacyjnego.
Igrzyska w Paryżu rozpoczną się 26 lipca, a zakończą 11 sierpnia.(PAP)

 

msl/ pp/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520