23.7 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona główna Blog Strona 1168

Barack Obama podczas wizyty w Chicago zagrał z młodymi ludźmi w koszykówkę

0

Były prezydent, Barack Obama złożył niezapowiedzianą wizytę w   Woodland YMCA. W centrum rekreacyjnym dołączył do młodych ludzi grających w koszykówkę.

 

Powiedział, że miejsce to było dla jego rodziny ważne kiedy mieszkał w Chicago. To właśnie do YMCA przychodził ze swoimi małymi wtedy córkami. Były prezydent i Pierwsza Dama, Michelle Obama przyjechali do Chicago na świąteczne spotkania zorganizowane przez Fundację im. Obamy.

W czwartek i piątek rozmawiają z przedstawicielami organizacji społecznych, którym chcą opowiedzieć o zaletach powstania w Wietrznym Mieście prezydenckiego centrum i biblioteki im. Baracka Obamy. Michelle Obama ponadto spotka się z uczniami jednej ze szkół publicznych.

 

BK

Gubernator Illinois wyklucza na razie zniesienie nakazu noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach publicznych

0

W Illinois na razie   nie zniesiemy nakazu noszenia maseczek w miejscach publicznych – powiedział gubernator J.B. Pritzker. Zaznaczył, że są one dodatkowym zabezpieczeniem biorąc pod uwagę wzrost zakażeń koronawirusem w naszym stanie i zagrożeniem mutacją Omikron.

 

„W Illinois nadal obowiązuje nakaz noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach publicznych. Szczególnie teraz powinniśmy go przestrzegać. Wielokrotnie powtarzałem, że zniesienie tego nakazu możliwe będzie w przypadku spadku liczy nowych przypadków COVID-19 i hospitalizacji” – podkreślił Pritzker.

Illinois jest jednym z sześciu stanów w USA, w których obowiązuje noszenie maseczek w zamkniętych pomieszczeniach publicznych. Nadal egzekwują go władze stanów: Hawaje, Waszyngton, Nevada, Nowy Meksyk i Oregon.

 

BK

Dla kogo Niedzielski chce obowiązkowych szczepień?

0

Uważam, że ludzie powinni mieć prawo wyboru co do szczepień, ale pewne grupy powinny podlegać obowiązkowi szczepień – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Wskazał, że taki obowiązek mógłby objąć medyków, nauczycieli i służby mundurowe.

Szef MZ w Polsat News był pytany, czy jego zdaniem szczepienia przeciw SARS-CoV-2 powinny być obowiązkowe.

 

„Ja uważam jednak, że ludzie powinni mieć prawo wyboru co do szczepień, natomiast w przypadku pewnych grup, które są najbardziej z jednej strony narażone, a z drugiej też odpowiadają w sensie społecznym za pewne zwiększone ryzyko transmisji, to z punktu widzenia mojego te grupy rzeczywiście powinny podlegać obowiązkowi szczepień” – powiedział.

 

Dopytywany, czy taki obowiązek miałby dotyczyć medyków i nauczycieli, Niedzielski potwierdził. „Nauczyciele też” – powiedział.

 

Ocenił, że obowiązkowe szczepienia powinny dotyczyć także służb mundurowych „ze względu na pełnione obowiązki”.

 

Zdaniem ministra nie ma natomiast konieczności objęcia obowiązkiem szczepień pracowników handlu.(PAP)

 

Autorka: Olga Zakolska

 

ozk/ joz/

Narracja „Gazety Polskiej Codziennie”: Lichwa działała dzięki rządowi Tuska, a teraz rząd PiS robi z tym porządek

0

Stała się przyczyną dramatu wielu osób. Przez lichwę niektórzy tracili nawet dorobek życia czy dach nad głową. To się właśnie kończy. Przyjęto projekt ustawy, która wprowadza liczne zmiany w polskim prawie i ma skutecznie zwalczać patologię – pisze piątkowa „Gazeta Polska Codziennie”.

„GPC” wskazuje, że „przez długie lata oszuści grasowali wręcz jawnie – także dzięki regulacjom wprowadzonym dekadę temu przez rząd Donalda Tuska”.

 

„Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ogromną krzywdę sprawiali ludziom w Polsce lichwiarze. Działali oni przez całe lata bez jakichkolwiek ograniczeń, powodowali, że tysiące, dziesiątki tysięcy Polaków wiązało swoje życie z długiem, który był nie do spłacenia” – podkreślał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, gdy zaprezentowano założenia tzw. ustawy antylichwiarskiej.

 

W artykule wskazano, że „takich spraw są setki, a prokuratorzy w całym kraju mają mnóstwo pracy przez działania lichwiarzy, którzy dokonując oszustw powiązanych z udzielaniem pożyczek na ogromny procent”. Jak oceniono, „to najgłośniejszych należało śledztwo Prokuratury Regionalnej w Gdańsku przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej, której dziesiątki ofiar straciły nieruchomości warte miliony złotych. Przekręt nie byłby możliwy bez pomocy prawników i niemal zawsze w takich historiach pojawiają się np. nieuczciwi notariusze” – napisano.

 

Przekazano, że „w tej sprawie osoby biorące pożyczkę już w momencie podpisywania umowy były na przegranej pozycji”. „Dokumenty bowiem sformułowano tak, że dłużnicy praktycznie nie mieli szans na spłacenie wierzytelności. +Oprocentowanie pożyczek przekraczało 15 proc., ale z uwagi na prowizje i dodatkowe opłaty ich fakty koszt sięgał nawet 80 proc.+ – ustaliła prokuratura. Oszuści byli bezwzględni, a ich ofiary zmuszano do opuszczenia swoich domów i mieszkań nawet w ciągu kilku godzin. Opornych lokatorów członkowie grupy przestępczej nękali, dokwaterowując im obce osoby, które niszczyły lokale. W innej sprawie odkryto dramat kobiety, która pożyczyła 700 zł, a później otrzymała wezwanie do oddania 120 tys. zł” – podała „Gazeta Polska Codziennie”. (PAP)

 

ksi/ pad/

Polacy chcą własnej marki samochodów elektrycznych

0

79 proc. badanych Polaków chce, by rząd Polski wspierał budowę własnej marki samochodów elektrycznych – wynika z badania. Polacy są zdania, że własna marka przyczyni się do większej dostępności i popularyzacji aut elektrycznych oraz rozbudowy infrastruktury ładowania – powiedział Tomasz Wierzbiński z Kantar Polska.

Przemysł motoryzacyjny w Polsce odpowiada za 9,5 proc. wartości produkcji sprzedanej w przetwórstwie przemysłowym i jest pod tym względem drugą po przemyśle spożywczym najważniejszą gałęzią.

 

33 proc. respondentów zapytanych czy wiedzą, że przemysł motoryzacyjny w Polsce jest jedną z najbardziej kluczowych gałęzi przemysłu, odpowiedziało twierdząco. Jednak odpowiadając na pytanie „Czy Pana(i) zdaniem jako kraj mamy specjalizację gospodarczą? Jeśli tak, to jaką?” 6 proc. wskazało motoryzację jako specjalizację polskiej gospodarki. Przy czym 4 na 10 Polaków w pierwszej kolejności jako główną specjalizację wskazało rolnictwo, a 8 proc. motoryzację jako pożądaną specjalizację kluczową.

 

„Badanie oceny sytuacji gospodarczej w kraju i podejścia Polaków do elektromobilności” zostało przygotowane przez Kantar dla ElectroMobility Poland. Badanie przeprowadzono w lipcu b.r. metodą CAWI i przebadano 501 osób w wieku od 18 do 60 lat, gdzie 400 z nich posiadało samochód.

61 proc. ankietowanych zapytanych o to, w jakie obszary powinien inwestować rząd, aby nasz kraj rozwijał się efektywniej, wskazało wysokie technologie. Dla 34 proc. obszarem tym jest branża motoryzacyjna, a dla 69 proc. rozwój własnych technologii od podstaw.

 

„Elektromobilność to olbrzymia szansa na wykorzystanie potencjału, który już dziś posiadają polskie instytuty badawcze i uczelnie. Rewolucja technologiczna, jaką niesie ze sobą upowszechnienie napędu elektrycznego, to szansa na wdrożenie i urynkowienie projektów, które są realizowane przez naukowców i wykreowanie zupełnie nowej specjalizacji polskiej gospodarki” – powiedział Prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba.

Dla 32 proc. badanych elektromobilność jest szansą rynkową dla stworzenia nowej, polskiej specjalizacji. I choć 13 proc. uważa, że brakuje nam doświadczenia w temacie elektromobilności, to 79 proc. Polaków chce, by Polska posiadała własną markę samochodów elektrycznych.

 

Tomasz Wierzbiński z Kantar Polska ocenił, że idea stworzenia polskiej marki samochodów elektrycznych od kilku lat jest na ustach Polaków.

 

„Badania tylko potwierdzają, że ten temat jest dla nich ważny. 8 na 10 Polaków chce by rząd Polski wspierał budowę własnej marki samochodów elektrycznych. Polacy są zdania, że własna, polska marka przyczyni się do większej dostępności i popularyzacji aut elektrycznych oraz rozbudowy infrastruktury ładowania, która niestety nadal rozwija się w naszym kraju bardzo powoli” – powiedział. Dodał, że elektromobilność jest szansą rynkową dla stworzenia nowej, polskiej specjalizacji.

„Już teraz Polska jest jednym z największych producentów samochodów w Europie Środkowo-Wschodniej, a wprowadzenie na rynek własnej marki może przyczynić się do rozwoju i późniejszej ekspansji rodzimych technologii” – podkreślił.

 

Zdaniem 46 proc. ankietowanych rozwój polskiej marki samochodów elektrycznych spowoduje większą dostępność cenową elektryków, a dla 40 proc. wpłynie na szybkość budowania infrastruktury ładowania. Z kolei 20 proc. uważa, że przełoży się to na rozwiązania legislacyjne podnoszące popularność aut elektrycznych.

 

Zaremba podkreślił, że elektromobilność to rewolucja w branży motoryzacyjnej i w gospodarce, a „zmiana technologiczna pociąga za sobą szereg procesów w wielu obszarach, począwszy od ewolucji nowych modeli biznesowych, poprzez rozwój infrastruktury ładowania, po aspekty prawne czy społeczne”.

 

„Na naszych oczach zmienia się także motoryzacja m.in projektowanie, produkcja, zakup i użytkowanie samochodów. Do tego dochodzą jeszcze globalne uwarunkowania, takie jak wymogi związane z realizacją polityki klimatycznej czy koniecznością transformacji energetycznej. Za tymi wyzwaniami podążają zmiany w ustawodawstwie, które mają doprowadzić do stopniowego ograniczania produkcji aut spalinowych i przechodzenia na elektryki. W 2030 roku większość samochodów wyjeżdżających z fabryk będzie już elektryczna. To bardzo bliska przyszłość, w którą chcemy, by wpisała się polska marka samochodów elektrycznych Izera” – dodał.

 

Jak wynika z badania, dla 35 proc. ankietowanych regionem najbardziej kojarzącym się z przemysłem motoryzacyjnym jest Śląsk. Ponadto 72 proc. uważa, że planowana lokalizacja fabryki Izery w województwie śląskim może pomóc w zmianie specjalizacji regionu.

 

W ocenie Zaremby „Śląsk potrzebuje przemiany, a projekt Izera będzie stymulował rynek pracy regionie”. Łącznie Izera przyczyni się do powstania ok. 15 tys. miejsc pracy w województwie: 3 tys. w samym zakładzie oraz 12 tys. u poddostawców. W szerszym kontekście impuls dla Śląskiego ma być znacznie większy. Przede wszystkim Izera pomoże zbudować unikalną specjalizację silnie tu funkcjonującej branży automotive, która pozwoli konkurować na międzynarodowym rynku. Umożliwi też firmom wyjście z roli poddostawców komponentów dla międzynarodowych koncernów i sprzedawanie najbardziej poszukiwanych obecnie na rynku rozwiązań. Inwestycja będzie też magnesem dla kolejnych inwestorów.

 

Teren w Jaworznie, planowany m.in. pod przyszłą fabrykę samochodów elektrycznych, to ok. 300 ha głównie poprzemysłowych gruntów w rejonie ul. Wojska Polskiego, w pobliżu węzła drogi ekspresowej S1 i bocznicy kolejowej (w tym sama fabryka miałaby zająć ok. 120 ha). Budowa fabryki ma ruszyć w przyszłym roku. 70 proc. produkowanych samochodów ma trafiać na eksport. W pierwszych latach spółka planuje sprzedaż na poziomie kilkunastu tys. sztuk rocznie. (PAP)

 

autorka: Agnieszka Gorczyca

 

98 proc. polskich kierowców jest oślepianych przez inne samochody

98 proc. polskich kierowców jest oślepianych przez inne samochody, a 40 proc. skarży się, że ich światła świecą za słabo – wynika z danych przekazanych PAP przez Instytut Transportu Samochodowego. Analizy ITS wskazują, że tylko ok. 30 procent pojazdów ma prawidłowo ustawione światła.

Z danych przekazanych przez ITS wynika, że oświetlenie pojazdów poruszających się po polskich drogach budzi często szereg zastrzeżeń. Eksperci ITS i policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji zwracają uwagę m.in. na zmatowiałe klosze, przepalone lub źle włożone żarówki, czy nielegalne zamienniki. To uwagi, jakie sformułowano po kontrolach prowadzonych na jednej z warszawskich ulic w ramach ogólnopolskiej kampanii „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”.

 

Według analiz ITS aż 98 proc. polskich kierowców jest oślepianych przez inne samochody, a 40 proc. skarży się, że ich światła świecą za słabo. „Tylko ok. 30 procent pojazdów – spośród wszystkich poruszających się po drogach – ma prawidłowo lub zaledwie akceptowalnie ustawione światła. Te negatywne statystyki potwierdziły kontrole drogowe, które ITS prowadził z Wydziałem Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji (KSP)” – poinformował ITS.

 

„W jednym z pojazdów klosze reflektorów były tak zmatowiałe, że po zmroku ledwie pozwalały zobaczyć przeszkodę z odległości kilku metrów. W drugim żarówki były źle włożone, a w innym przepalone. Jednak największym problemem były samochody wyposażone w nielegalne zamienniki żarówek, które mogą świecić mocnym światłem blisko pojazdu, ale oślepiają kierowców jadących z naprzeciwka” – wyliczył dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Samochodowego.

 

Z badań ITS i KSP wynika, że zdecydowana większość kontrolowanych pojazdów ma światła w złym stanie; problem dotyczy głównie ich nieprawidłowego ustawienia, ale też jakości wiązki świetlnej reflektorów.

 

„Nasze analizy wykazały, że światła zatrzymywanych do kontroli pojazdów miały wartości na poziomie zaledwie 10-40 proc. wymaganego przepisami minimum. Oznacza to, że bezpieczna prędkość poruszania się z takimi światłami w nocy, nawet przy prawidłowy ustawieniu, nie przekracza 30-50 km/h. Przy takiej jakości oświetlenia pojazdu kierowca nie może liczyć na to, że odpowiednio wcześnie dostrzeże, np. pieszego, nawet noszącego elementy odblaskowe” – dodaje Targosiński.

 

Jak zaznaczył mł. insp. Piotr Jakubczak z Wydziału Ruchu Drogowego KSP, jazda z niesprawnym lub nielegalnym oświetleniem, poza stwarzaniem zagrożenia dla siebie i innych, naraża kierowcę na mandat i utratę dowodu rejestracyjnego.

 

„Problem nabiera szczególnego znaczenia właśnie teraz, gdy zmrok zapada wcześniej a widoczność jest utrudniona również w ciągu dnia m.in. za sprawą niesprzyjających warunków atmosferycznych. Sprawne światła oraz prawidłowe ich stosowanie są gwarantem bezpieczeństwa na drodze. Minimalizują ryzyko wypadku drogowego, gdyż te najtragiczniejsze w skutkach mają miejsce najczęściej na drogach nieoświetlonych w porze nocnej” – podkreślił.

 

Dodano, że aby poprawić bezpieczeństwo policjanci ruchu drogowego w całym kraju prowadzą działania kontrolno-prewencyjne pod kątem stanu technicznego pojazdów. Każdego roku takich kontroli jest nawet kilkaset tysięcy.

 

„Niepoprawne oświetlenie samochodu ma nie tylko negatywny wpływ na komfort jazdy, ale może prowadzić do tragicznych w skutkach sytuacji na drogach. Tylko w tym roku udział nieprawidłowo ustawionych świateł w zdarzeniach drogowych to aż 4 tys. przypadków. Dlatego także w tym roku kontynuujemy ogólnopolską kampanię „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”, która ma na celu zwrócenie uwagi kierujących na zagrożenia związane z niewłaściwym oświetleniem pojazdów” – zaznaczył kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

 

W najbliższą sobotę, po raz ostatni w tej edycji kampanii „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”, kierowcy będą mieli możliwość darmowego sprawdzenia świateł pojazdów. Jak przekazał ITS, aplikacja Yanosik doprowadzi jej użytkowników do najbliższej stacji kontroli wspierającej przedsięwzięcie.

 

„Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo” została zainicjowana przez Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wspólnie z Instytutem Transportu Samochodowego. Partnerami przedsięwzięcia są: Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów, Polski Związek Motorowy, DEKRA, Sieć Badawcza Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Motoryzacji, a także Firma Neptis S.A. – operator znanego wśród kierowców komunikatora Yanosik oraz firma Screen Network S.A.

 

Wykaz stacji biorących udział w kampanii można znaleźć na stronach internetowych jednostek Policji w całej Polsce, a także na stronie its.waw.pl oraz na stronach partnerów kampanii.(PAP)

 

autor: Marcin Chomiuk

 

mchom/ jann/

Jesteś przeciwnikiem szczepień? Jest wysokie ryzyko, że jesteś też… antysemitą! [Kontrowersyjny raport Media Diversity Institute]

0

Przeciwnicy szczepień w swoją retorykę wplątują niechęć wobec Żydów – wynika z raportu Media Diversity Institute (MDI), który opisuje piątkowa „Rzeczpospolita”.

„Wyniki monitoringu nie są zaskakujące. W krajach, gdzie go przeprowadzono, narracje antysemickie są obecne w antyszczepionkowych teoriach spiskowych” – pisze w swoim raporcie Media Diversity Institute (MDI), organizacja pozarządowa z siedzibą w Londynie, na którą powołuje się „Rz”.

 

MDI na potrzeby raportu przeprowadziła w siedmiu europejskich państwach analizę treści, jakie rozpowszechniają koronasceptycy. „Zdaniem MDI stosują oni narrację antysemicką zazwyczaj na dwa sposoby. Po pierwsze, twierdzą, że za pomocą pandemii grupa wpływowych Żydów chce zwiększyć władzę nad światem. Po drugie, przeciwnicy szczepień mają często porównywać siebie do Żydów, uznają się za ofiary nowych nazistów. Taka właśnie narracja ma być obecna też w Polsce” – napisano w tekście „Rz”.

 

W gazecie wskazano, że „MDI przywołuje np. lipcową manifestację antyszczepionkowców z Głogowa, podczas której wykrzykiwano: +Dzisiaj każdy Polak widzi, za plandemią (planowaną pandemią – red.) stoją Żydzi+. Zdaniem MDI koronasceptycy trywializują też Holokaust, +porównując tzw. segregację nieszczepionych z gettoizacją Żydów w czasie II wojny światowej+.

 

Instytut dodaje, że za rozpowszechnianie takich treści często odpowiadają znane i wpływowe osoby. „Jedną z nich ma być poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Raport przypomina np. jego nagranie na YouTubie, w którym zakładanie masek porównał do noszenia opasek przez Żydów” – napisano. (PAP)

 

ksi/ pad/

W Polsce oficjalnie zgłoszono dotąd 16 320 niepożądanych odczynów poszczepiennych

0

W Polsce zgłoszono dotąd 16 320 niepożądanych odczynów poszczepiennych, w większości łagodnych. Właśnie składamy poselski projekt dotyczący Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych – poinformował w Sejmie poseł Tomasz Latos (PiS).

W Polsce dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19 przyjęło 2 886 618 osób – podano w czwartek na stronach rządowych. Liczba wszystkich wykonanych w naszym kraju szczepień przeciw COVID-19 wynosi ponad 42 mln. W pełni zaszczepionych jest ponad 20,4 mln obywateli.

 

W Polsce od końca grudnia 2020 r. wykonano 42 033 071 iniekcji. W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest w Polsce 20 456 289 osób.

 

Dzienna liczba szczepień to 178 425. Trzecią dawkę szczepionki przyjęło 236 866 osób, a dawkę przypominającą – 2 886 618 osób. Łącznie do Polski dostarczono 75 286 960 dawek szczepionki, z czego do punktów trafiło 41 997 895 dawek. Od 27 grudnia ub.r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, zutylizowano 594 507 dawek.

 

Zgłoszono 16 320 niepożądanych odczynów poszczepiennych, w większości łagodnych.

 

Właśnie składamy poselski projekt dotyczący Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych – poinformował w czwartek w Sejmie poseł Tomasz Latos (PiS).

 

Chodzi o nowy projekt zmiany ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz niektórych innych ustaw. Zakłada on, że gdy w wyniku szczepienia pojawią się działania niepożądane wymienione w Charakterystyce Produktu Leczniczego, które spowodowały konieczność hospitalizacji, przez co najmniej 14 dni, albo wystąpi wstrząs anafilaktyczny (powodujący konieczność obserwacji na szpitalnym oddziale ratunkowym, izbie przyjęć lub hospitalizację przez okres do 14 dni) zaszczepionemu będzie przysługiwało świadczenie kompensacyjne.

 

Świadczenie kompensacyjne będzie przysługiwało zarówno wtedy, gdy działanie niepożądane szczepionki było bezpośrednią przyczyną hospitalizacji, jak i wtedy, gdy następstwem działania niepożądanego było pogorszenie stanu zdrowia wymagające hospitalizacji przez okres nie krótszy niż 14 dni.

 

Wiceszef MZ Waldemar Kraska, pytany o ewentualną decyzję o obowiązku posiadania certyfikatu szczepienia w miejscach publicznych, odpowiedział: bardzo intensywnie o tym myślimy, być może jakieś decyzje będą podjęte. „Na razie pozostaje to w sferze naszych marzeń i dyskusji” – dodał.

 

Wiceszef MZ pytany w Programie I Polskiego Radia, co sądzi o uzależnieniu dostępu do niektórych miejsc publicznych od posiadania certyfikatu szczepienia przeciw COVID-19, stwierdził, że „każda metoda, która będzie powodowała, że pójdziemy do punktu szczepień i przyjmiemy szczepionkę jest dobra”. „To jest czasem troszkę wymuszanie pewnych reakcji. Od początku pandemii staraliśmy się przekonywać od szczepień, ale jak pokazują statystyki, nie zawsze to działa. Bardzo mnie to dziwi” – powiedział Kraska. (PAP)

 

Autorka: Agata Zbieg

 

agz/ mhr/

Morawiecki nie wini własnego rządu za wysoką inflację

0

Nasza Tarcza Antyinflacyjna ma chronić Polaków przed inflacją, która ma wiele przyczyn, a jej źródła znajdują się przede wszystkim za granicą – napisał w czwartek wieczorem na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

Sejm skierował w czwartek do dalszych prac w komisji finansów rządowy projekt ustawy, przewidujący obniżenie akcyzy na paliwa i energię elektryczną w ramach rządowej tarczy antyinflacyjnej. Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej jest elementem tarczy antyinflacyjnej rządu, w ramach której dokonane zostaną również zmiany stawek VAT na prąd, gaz i ciepło systemowe.

 

„Nasza #TarczaAntyinflacyjna ma chronić Polaków przed inflacją, która ma wiele przyczyn, a jej źródła znajdują się przede wszystkim za granicą” – napisał w czwartek na Facebooku szef rządu.

 

Do wpisu dołączona była grafika, z której między innymi wynika, że polityka energetyczna i szantaż gazowy Rosji, „green deal” i fundusz odbudowy w ramach UE oraz COVID-19 wywołały kryzys i rosnące ceny energii, a to spowodowało z kolei wzrost inflacji.

 

Na grafice wypisano także działania rządu w ramach Tarczy Antyinflacyjnej: „obniżka podatków na energię, paliwa i VAT”, a ponadto – „zniesienie akcyzy”, „dodatek osłonowy”, „oszczędna administracja”, „redukcja wydatków budżetowych”. (PAP)

 

autor: Katarzyna Krzykowska

 

ksi/ sp/

Zakopane/ Powstaje wielka scena na Sylwestra Marzeń z TVP

0

Na Górnej Równi Krupowej w Zakopanem rozpoczęło się montowanie wielkiej sceny na Sylwestra Marzeń z TVP. Na razie nie wiadomo, kto wystąpi pod Giewontem i ile osób będzie wpuszczonych na widownię. Imprezę zgłoszono na 30 tys. osób, ale te liczby mogą być inne z uwagi na obostrzenia – powiedział PAP burmistrz Zakopanego Leszek Dorula.

Głównym organizatorem Sylwestra jest Telewizja Polska. Miasto zapewniło teren imprezy na Górnej Równi Krupowej.

 

„Teren został użyczony na czas imprezy i taką umowę na użyczenie z telewizją już podpisaliśmy. Ekipy już rozpoczęły montowanie sceny. Jesteśmy natomiast w trakcie rozmów z TVP w sprawie uzgodnienia szczegółów organizacji koncertu” – powiedział PAP burmistrz Zakopanego.

 

Jeżeli chodzi o sam koncert i występy gwiazd w noc sylwestrową w Zakopanem, to szczegóły jeszcze nie są znane. Nie wiadomo też, jakie koszty organizacji będą po stronie miasta.

 

„Zależy nam na tym, żeby powitanie nowego roku pod Giewontem odbyło się nie tylko zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale i zgodnie z wytycznymi sanitarnymi, które z tygodnia na tydzień się mogą zmienić. Jak zapadną już ostateczne decyzje ze strony rządowej co do obostrzeń, to wówczas ogłosimy, ile osób będzie mogło wziąć udział w koncercie” – wyjaśnił burmistrz.

 

Sylwester Marzeń z TVP jest organizowany w Zakopanem od 2018 roku. Na scenie pod Giewontem w poprzednich latach występowały takie gwiazdy jak np. Natalia Oreiro, Luis Fonsi, Modern Talking, Ricchi e Poveri, Al Bano, Boney M., Dr Alban, Oceana, Shaun Baker oraz gwiazdy polskiej estrady: Maryla Rodowicz, Zenek Martyniuk, Sławomir, Roksana Węgiel, Dawid Kwiatkowski, Golec uOrkiestra czy Bayer Full. (PAP)

 

autor: Szymon Bafia

 

szb/ lena/

Holandia/ Setki ofiar wypadków samochodowych spowodowanych gazem rozweselającym

0

W ostatnich trzech latach doszło do prawie 1800 wypadków spowodowanych przez kierowców pod wpływem podtlenku azotu, popularnego wśród młodzieży gazu rozweselającego – podał portal NOS.

Osoby będące pod wpływem gazu rozweselającego były odpowiedzialne za 63 wypadki śmiertelne oraz 362 kolizje, których uczestnicy zostali poważnie ranni.

 

W ubiegłym roku doszło do 712 tego typu wypadków, a w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku było ich już 595. Używanie gazu rozweselającego jest w Niderlandach legalne, ale prawo zabrania prowadzenia pojazdów pod wpływem substancji, które mogą wpływać na zdolność do prowadzenia pojazdów.

 

Zdaniem policji wpływ podtlenku azotu na koncentrację kierującego pojazdem jest niezaprzeczalny. „Prowadzenie pod wpływem tej substancji jest wyjątkowo niebezpieczne” – powiedział Paul Broer z policji drogowej, cytowany przez portal.

 

W tym roku zginęło już 21 osób w wypadkach samochodowych spowodowanych używaniem gazu. W połowie listopada doszło do makabrycznego wypadku w okolicach miejscowości Helmond na południu kraju, gdzie w wyniku zderzenia samochodu osobowego z karetką pogotowia zginęło trzech nastolatków, a jeden został poważnie ranny. Na miejscu znaleziono butlę z podtlenkiem azotu.

 

„Niestety, obecnie nie ma badania krwi ani śliny na tego rodzaju substancje” – zaznaczył Broer. „Musimy więc zadowolić się tym, co znajdziemy na miejscu zdarzenia, a także zeznaniami świadków, na przykład, że ktoś był widziany z balonem za kierownicą” – wyjaśnił funkcjonariusz.

 

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)

 

apa/ fit/

„Pandemia głodu” w Ameryce Łacińskiej

0

Pandemii koronawirusa towarzyszy w Ameryce Łacińskiej „pandemia głodu” . Tak nazwały media tego regionu świata coraz bardziej dotkliwe niedożywienie najuboższych warstw jego mieszkańców, które jest następstwem ataku Covid-19.

Czterech na każdych dziesięciu mieszkańców krajów regionu nie ma zapewnionego wystarczającego wyżywienia, a niemal jeden na dziesięciu cierpi głód – stwierdza opublikowany w środę najnowszy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) o następstwach pandemii koronawirusa.

 

Liczba osób głodujących w regionie, która wzrasta już szósty rok, zwiększyła się w 2020 r. aż o 30 procent. Głoduje obecnie w Ameryce Łacińskiej już 59,7 mln osób – najwięcej od 20 lat.

 

W ubiegłym roku cierpiało głód 9,1 proc. mieszkańców Ameryki Łacińskiej, podczas gdy przed nadejściem pandemii, w 2019 roku -7,1 proc. Oznacza to, że liczba dotkniętych klęska głodu lub ostrego niedożywienia wzrosła o 13,8 miliona osób.

 

PKB regionu zmalał w 2020 roku o 6,8 proc. „To największy spadek od 120 lat” – stwierdza raport FAO.

„Fakt ten sprawił, że Ameryka Łacińska stała się regionem świata, którego ludność najmocniej ucierpiała wskutek pandemii koronawirusa, jeśli chodzi bezpieczeństwo żywnościowe” – napisał w czwartek argentyński dziennik „El Clarin”. „Musimy stwierdzić to dobitnie i wyraźnie: Ameryka Łacińska i Karaiby znalazły się w krytycznej sytuacji, jeśli chodzi o ich bezpieczeństwo żywnościowe” – oświadczył Julio Berdegue, przedstawiciel regionu w FAO.

 

Kraje, w których cierpi w różnym stopniu niedożywienie najwięcej mieszkańców, to m.in. Gwatemala – ok. 50 proc., Honduras – 47 proc. i Salwador – 46 proc.

 

Najmniej ludzi głoduje w Brazylii, na Kubie i w Urugwaju. Według danych FAO w tych trzech krajach osób głodujących jest poniżej 2,5 proc., co nie oznacza, że nie występują tam również zjawiska „poważnego niedożywienia”.

 

Szczególnym przypadek wśród największych gospodarek Ameryki Łacińskiej stanowi rządzona przez centrolewicowy, peronistowski rząd Argentyna, gdzie zagrożone jest niedożywieniem bądź głodem aż 35,8 proc. ludności. W 2021 roku inflacja w Argentynie osiągnęła aż 52 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Była najwyższa od 30 lat i nawet wyższa niż w Wenezueli, podczas gdy w pozostałych krajach regionu była ona jednocyfrowa.

 

Jak pisze „El Clarin”, „niepewna sytuacja, jeśli chodzi wyżywienie, w Argentynie silniej ugodziła w kobiety niż w mężczyzn: dotknęła ona 41,8 proc. argentyńskich kobiet i 32,2 proc. mężczyzn, co potwierdzają najnowsze badania Uniwersytetu Katolickiego Argentyny(UCA), jednej z najbardziej prestiżowych wyższych uczelni Ameryki Łacińskiej. (PAP)

 

ik/ sp/

Amerykańscy astronauci naprawili antenę na ISS. Rosja przysporzyła problemów zestrzelając starą satelitę?

0

Dwoje amerykańskich astronautów, Thomas Marshburn i Kayla Barron, naprawiło zepsutą antenę na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – poinformowała w czwartek amerykańska agencja kosmiczna NASA.

Przeprowadzona na zewnątrz ISS naprawa trwała ponad sześć godzin. Pierwotnie zaplanowano ją na wtorek, ale z powodu zagrożenia krążącymi w przestrzeni odłamkami przesunięto na czwartek. Nie podano, o jakie odłamki może chodzić.

 

W połowie listopada ze względu na niebezpieczeństwo kolizji z kosmicznymi odłamkami, załoga ISS była zmuszona szukać schronienia w dwóch kapsułach, które są przycumowane do stacji. Dzień po tym Rosja potwierdziła przeprowadzenie w kosmosie próby, podczas której dokonano zniszczenia starego satelity.

 

Stany Zjednoczone uznały tę próbę za nieodpowiedzialną i zagrażającą bezpieczeństwu astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Według Waszyngtonu zniszczenie przez Rosję starego satelity pozostawiło na orbicie setki tysięcy niebezpiecznych odłamków. (PAP)

 

sp/

Baldwin o śmiertelnym wypadku na planie filmowym: Zabiłbym się, gdybym uważał, że to moja wina

1

Zabiłbym się, gdybym uważał, że operatorka Halyna Hutchins zginęła z mojej winy podczas wypadku na planie filmu, który kręciliśmy – powiedział amerykański aktor Alec Baldwin w czwartkowym wywiadzie dla stacji ABC. „Ktoś jest za to odpowiedzialny, nie wiem kto, ale nie ja” – dodał.

 

Operatorka zginęła 21 października podczas kręcenia westernu „Rust”. Została postrzelona z pistoletu trzymanego przez Baldwina. Ranny został również reżyser Joel Souza.

 

Wywiad z 63-letnim aktorem przeprowadził George Stephanopoulos, doradca Billa Clintona w czasie jego prezydentury. W czwartek ABC wyemitowała całą, 80-minutową rozmowę.

 

„Ktoś załadował ostrą amunicję do rewolweru, pocisk, którego w ogóle nie powinno tam być. Ktoś jest odpowiedzialny za to, co się stało, i nie wiem, kto to jest, ale wiem, że to nie ja” – twierdził Baldwin.

 

Jak wyjaśnił nie miał powodu, aby podejrzewać, że wśród rekwizytów mogła się znaleźć ostra amunicja. „Nie wiem, co się stało na planie. Nie wiem jak kula znalazła się w rewolwerze” – przekonywał aktor.

 

Przypomniał, że w dniu wypadku spotkał się z Hutchins, aby omówić nagrywaną scenę. Grał w niej osaczoną i ciężko ranną postać, która miała skierować broń na dwóch wrogów.

 

„Uwielbiałem pracować z tą kobietą. Była samą radością. Wszyscy ją kochali. I wszyscy podziwiali jej talent” – powiedział Baldwin. Wyjaśnił, że Hutchins instruowała go, jak trzymać broń.

 

Jak pisze Reuters, Baldwin był mocno krytykowany za to, że osobiście nie sprawdził broni przed kręceniem sceny, podczas której doszło do tragedii. W trakcie wywiadu aktor przekonywał, że nie było to jego zadaniem. Zabytkowy Colt kaliber 45 wręczył mu w czasie próby asystent reżysera Dave Halls. Zeznał później, że nie wiedział, iż jest załadowany ostrą amunicją

 

„Kiedy osoba obarczona tym zadaniem przekazała mi broń, zaufałem jej. (…) Przez 40 lat swojej kariery zawsze wierzyłem w profesjonalizm specjalistów, których zadaniem było utrzymywanie bezpieczeństwa na planie” – podkreślił Baldwin.

 

Jak dodał, najpierw myślał, że Hutchins zemdlała i dopiero po kilku godzinach powiedziano mu, że zmarła. Wyznał, że nie wyobraża sobie, by w przyszłości mógł wystąpić przed kamerami w scenie, w której trzyma broń.

 

Baldwin zapewnił, że współpracuje z prowadzącymi śledztwo w sprawie wypadku i nie ma nic do ukrycia. Aktorowi nie postawiono dotąd żadnych zarzutów. Jego zdaniem, jest bardzo mało prawdopodobne, by postawiono mu zarzuty natury kryminalnej.

 

Reuters zwraca jednak uwagę, że Baldwin jako producent filmu będzie się musiał zmierzyć z dwoma pozwami cywilnymi, które złożyli dwaj technicy pracujący przy filmie. Oczekuje się, że podobne kroki prawne podejmie też wdowiec po Hutchins.

 

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ adj/ ap/

19 lat zamiatał ulice. Zwolnili go na rok przed emeryturą bo nie chciał się zaszczepić

Wieloletni pracownik Departamentu Robót Publicznych w San Francisco pracował przy zamiataniu ulic przez 19 lat. Do emerytury zabrakło mu jeszcze jednego roku. Pewnie spokojnie by na nią przeszedł… gdyby nie zwolniono go za odmowę zaszczepienia.

Peter Whitcomb to prawdziwy weteran robót publicznych w San Francisco. Po 19 latach wiernej pracy otrzymał w środę pismo z wypowiedzeniem. Wcześniej odmówił przyjęcia szczepionki. Whitcomb nie zamierza się jednak ugiąć. Powiedział, że zaakceptuje wypowiedzenie, które przesłano mu zaledwie rok przed przejściem na emeryturę. Nie zaszczepi się.

„Wszyscy pracownicy miasta, którzy zostali zwolnieni z tego powodu, spotkamy się i pozwiemy miasto” – powiedział Whitcomb. „Chcemy odzyskać naszą pracę i będziemy wnosić o odszkodowanie”. Dodał także, że – oprócz niego – zostało zwolnionych czterech innych pracowników.

Według danych miasta San Francisco, 98% pracowników publicznych zaszczepiło się.

Red. JŁ

Doświadczeni policjanci dostaną gotówką $50 000 za przeniesienie się do Oakland

0

Miasto Oakland w Kalifornii stanęło w obliczu ogromnej fali przestępczości. Na gwałt potrzebni są nowi, doświadczeni funkcjonariusze policji, a miasto nie szczędzi środków, aby przekonać policjantów do przeprowadzki do Oakland.

Oakland posiada 60 wolnych wakatów w lokalnym departamencie policji. Przewodnicząca rady miasta, ubiegająca się o fotel burmistrza – Pro Tem Sheng Thao – zaproponowała, aby zastosować program zachęt dla policjantów, którzy zechcieliby zatrudnić się w Oakland. Miałoby to być… 50 000 USD w gotówce!

W tle trwa walka z falą przestępczości. Firmy mieszczące się w Oakland zostały ostatnio zaatakowane przez zbrojne grupy rabusiów, a w mieście odnotowano rekordowe 127 zabójstw.

„Jesteśmy teraz w stanie zagrożenia bezpieczeństwa publicznego” – powiedziała Thao. „Wydaje się, że każdego dnia stajemy w obliczu nowej bezsensownej tragedii. A jednocześnie nasza policja nie ma zasobów, aby odpowiednio służyć naszej społeczności”.

Doświadczeni funkcjonariusze, który przenieśliby się z innych regionów do Oakland, otrzymaliby jednorazowo 50 000 USD w gotówce. Warunkiem byłaby służba dla miasta przez 18 miesięcy. Funkcjonariusz, który opuściłby miasto przed upłynięciem tego czasu, musiałby zwrócić pieniądze.

Red. JŁ

Wraca prawo z czasów Trumpa. Nielegalni imigranci będą oczekiwać na azyl w Meksyku

0

Administracja Bidena zawarła porozumienie z Meksykiem, które zakłada przywrócenie polityki granicznej z czasów Donalda Trumpa. Przepisy – wprowadzone podczas prezydentury poprzedniej głowy Państwa – zmuszają nielegalnych imigrantów, składających wniosek o azyl w USA, do czekania w Meksyku, aż nadejdzie ich kolej do przesłuchania w amerykańskim sądzie imigracyjnym.

Ożywienie polityki „Remain in Mexico” nie jest skutkiem dobrowolnej decyzji. Powrót do polityki jest dyktowany przez nakaz sądowy, sporządzony w następstwie pozwu, złożonego przez stany Teksas oraz Missouri.

Około 70 000 osób ubiegających się o status uchodźcy zostało objętych polityką, którą prezydent Donald Trump wprowadził w styczniu 2019 r. i którą Biden zawiesił pierwszego dnia swojego urzędowania.

Oczekuje się, że migranci zostaną odesłani w poniedziałek do pierwszego przygranicznego miasta na granicy z Meksykiem, a następnie do trzech kolejnych, m.in. El Paso, San Diego i Laredo.

Red.

Hawaje: 3 lata więzienia dla mężczyzny, który wrzucił do sieci filmy porno z jego ex, a w opisie podał jej szczegółowe dane

0

Sąd na Hawajach skazał mężczyznę, który przyznał się do zarzutów o cyber-stalking oraz udostępnianie w sieci erotycznych filmów z jego byłą partnerką w roli głównej.

Mogła to być forma zemsty ze strony 27-letniego Micaha Austina Goodale’a z Creek w Arizonie, gdyż w czasie popełniania przestępstwa był wyjątkowo perfidny. Zanim Goodale rozstał się ze swoją była partnerką, nagrali razem wiele filmów o treści jednoznacznie pornograficznej. Po rozstaniu, 27-latek udostępnił je za darmo na portalu z takimi treściami.

Co więcej, Goodale dodał  w opisie pełne imie i nazwisko kobiety, jej numer telefonu… oraz adres. Stworzył ponadto konto na Twitterze – na prawdziwe dane kobiety – po czym publikował tam wpisy z linkami, przekierowującymi do wcześniej wrzuconych do sieci filmów o treści erotycznej, na których oboje występowali.

Proceder przestępczy miał miejsce od 2019 roku. Dopiero teraz udało się skazać winowajcę. 27-letni Goodale z Queen Creek w Arizonie przyznał się do cyberprześladowania w lipcu. Sąd skazał Goodale’a na 3 lata więzienia.

Red. JL

Były komendant krytykuje władze policji. Takiego braku zaufania nie było od dawna – twierdzi

0

Były komendant jednego z okręgów chicagowskiej policji Melvin Roman skrytykował policyjne władze w złożonym we środę (01. grudnia) liście rezygnacyjnym. Stało się to blisko pół roku po tym, jak został zdegradowany po protestach przed domem burmistrz Chicago Lori Lightfoot.

 

Roman był dowódcą 14. okręgu, w którym znajduje się dom Lightfoot, zanim został zdegradowany do stanowiska kapitana, a następnie przeniesiony na stanowisko współdowódcy 20. okręgu.

„Po ponad 31 latach pracy w policji chicagowskiej, moja kariera dobiegła końca. Rozważania o przejściu na emeryturę są dla mnie podobne do rozważań o życiu w ogóle” – napisał Roman. „…Zawsze z dumą będę mógł powiedzieć, że byłem funkcjonariuszem chicagowskiej policji, choć nie mogę być dumny z naszego obecnego Departamentu”.

Dodał, że z ponad trzydziestoletniej perspektywy pracy w wydziale ewidentnie widać braki zaufania i wybuchające niesnaski. Oskarżył administrację o brak dobrej woli i słuchania podwładnch.

Departament usunął Romana ze stanowiska komendanta w lipcu po tym, jak pojawiły się skargi na jego postępowanie w czasie protestu, który odbył się przed domem burmistrz. Z relacji świadków wynika, że wyżsi rangą nie byli powiadomieni o zamieszkach.

Zapowiedź strzelaniny w szkole w Richton Park. Służby w gotowości

0

Zapowiedź szkolnej strzelaniny pojawiła się we czwartek (02. listopada) na lustrze łazienki w szkole średniej w Richton Park. Wiadomość została znaleziona w toalecie dla dziewcząt w Rich Township High School’s Fine Arts and Communications Campus.

 

Władze szkoły w wiadomości do rodziców zapewniły, że zagrożenie traktują bardzo poważnie. O pogróżkach została natychmiast poinformowana lokalna policja.

„Doszliśmy do wniosku, że groźba nie jest wiarygodna, ale podejmujemy wszelkie środki ostrożności, aby zapewnić bezpieczeństwo uczniom i pracownikom” – napisali w liście do rodzin współdyrektorzy Larry Varn i Janice Wells. Zapowiedzieli zwiększenie środków bezpieczeństwa poprzez kontrole w czasie gdy uczniowie będą wchodzić do budynku.

Jednocześnie podziękowali uczniom, którzy zgłosili informację o pogróżkach. Zachęcili także do dzielenia się informacjami wszystkich, którzy zaobserwują coś podejrzanego.

Obrońcy Jussiego Smolletta zarzucają brak wiarygodności świadkom oskarżenia

0

Obrońcy Jussiego Smolletta sugerowali we czwartek (02. listopada), że świadek oskarżenia nie jest wiarygodny. Poddawali w wątpliwość zeznania, z których wynika, że były aktor „Empire” zwerbował świadka i jego brata do przeprowadzenia upozorowanego ataku.

 

Obrońca Shay Allen pytał Abimbola Osundairo między innymi o to, czy ten sprzedał narkotyki Smollettowi oraz o broń znalezioną w domu Osundairo podczas przeszukania przez policję. Osundairo powiedział, że zdobył narkotyki dla Smolletta, kiedy aktor go o to poprosił, ale dodał: „Nie jestem dilerem narkotyków, nie sprzedaję”.

Allen zakwestionował również motywację stojącą za relacją Osundairo ze Smollettem, sugerując, że się umawiali. Smollett miał chcieć, aby Osundairo załatwił mu suplementy, które są nielegalne w USA, i że aspirujący aktor – który pracował jako statysta w „Empire”
– chciał wysoko płatnej pracy jako ochrona Smolletta.

Allen zasugerował również, że Smollett nie był zaangażowany w planowanie rzekomego ataku, i że bracia działali na własną rękę.

Jussie Smollett ma postawionych sześć zarzutów. Dotyczą one zakłócania porządku publicznego, i składania fałszywych doniesień na policję. Grozi mu kara więzienia do trzech lat, ale eksperci twierdzą, że jeśli Smollett w ogóle zostanie skazany, prawdopodobnie zostanie zwolniony warunkowo i będzie musiał odpracować godziny społeczne.

Carlos Yanez stawił się w sądzie. Były partner zastrzelonej Elli French spojrzał w oczy zabójcom

0

Funkcjonariusz chicagowskiej policji Carlos Yanez stawił się w czwartek (02. listopada) w sądzie na przesłuchaniu dwóch braci oskarżonych o postrzelenie go i zabicie jego partnerki, funkcjonariuszki Elli French.

Oficer Yanez został postrzelony cztery razy. Stracił oko i musi korzystać z wózka inwalidzkiego. W jego mózgu w dalszym ciągu tkwią dwie kule. Mimo to, jak mówił dziennikarzom, czuje się szczęśliwy, będąc otoczonym przez rodzinę i przyjaciół.

Do rodziny Yaneza dołączył prezes FOP, John Catanzara. Jak mówił – to wielkie szczęście być tutaj i obserwować tyle dobra otaczającego rannego funkcjonariusza. Wyraził również opinię, że sam fakt, iż dwóch przestępców nie spędzi Świąt w gronie rodziny – jest bardzo dobrą wiadomością.

Oskarżeni o zabójstwo i postrzelenie funkcjonariuszy policji Eric i Emonte Morgan stawią się w sądzie ponownie w marcu.

Były pracownik biura szeryfa Powiatu Cook oskarżony o handel kokainą

0

Były oficer Biura Szeryfa Powiatu Cook został oskarżony o handel narkotykami, poinformował w czwartek (02. listopada) Prokurator Generalny Illinois Kwame Raoul.

46-letni Juan Carmona z Burr Ridge jest oskarżony o spisek narkotykowy, konspirację narkotykową, handel substancjami kontrolowanymi, posiadanie substancji kontrolowanej z zamiarem jej dostarczenia oraz posiadanie substancji kontrolowanej. Sprawa jest rozpatrywana w Sądzie Okręgowym Powiatu Will.

Zgodnie z aktem oskarżenia, domniemany udział Carmony w łańcuchu przemytu kokainy między Meksykiem, a Illinois został odkryty w 2019 r. przez śledczych z Homeland Security. W lipcu tego samego roku agenci HSI znaleźli ponad 30 funtów kokainy w rezydencjach w Illinois należących do Carmony – czytamy w akcie oskarżenia – a on rzekomo powiedział agentom, że narkotyki pochodzą z Meksyku i przyznał się do swojej roli w operacji przemytu.

Jeśli Carmona zostanie uznany winnym, może mu grozić od 30 do 120 lat więzienia. Kaucja w jego sprawie została ustalona na 1 milion dolarów.

Rekord zakażeń koronawirusem. Tak dużej liczby nie było od roku

0

Departament zdrowia Illinois poinformował dzisiaj (02. grudnia) o 11,524 nowych potwierdzonych przypadkach COVID-19 i 40 związanych z tym zgonach. To rekord tego roku. To także jeden z najwyższych wyników w czasie całej pandemii, a najwyższy od 1 grudnia 2020 roku gdy zgłoszono 12,542 nowych przypadków.

Zdaniem rzecznika Departamentu, wysoka ilość zakażeń może mieć związek ze Świętem Dziękczynienia i spotkaniami rodzinnymi, do których wtedy dochodziło. Przyczyną rekordu mogą być także opóźnienia w spływaniu wyników testów.

Rzecznik przyznał jednocześnie, że oprócz rekordowo wysokiej liczby testów w całej pandemii, nasz pozytywny wskaźnik ich wyników jest również wysoki.

Od początku pandemii w stanie było 1,827,518 przypadków COVID, w tym 26,499 zgonów.

Siedmiodniowy wskaźnik pozytywnych wyników testów w całym stanie od 26 listopada do 1 grudnia wynosi 5,7%.

Biden zapowiada nową strategię walki z Covid-19. Bez shutdownów czy lockdownów

Prezydent USA Joe Biden przedstawił w czwartek pięciopunktowy plan walki z pandemią Covid-19 w obliczu nadejścia zimy i nowego wariantu koronawirusa Omikron. Zapowiedział jednocześnie, że nie zamierza wprowadzać dodatkowych ograniczeń sanitarnych.

 

„Będziemy walczyli z wirusem nie za pomocą shutdownów czy lockdownów, ale szerzej dostępnymi szczepieniami, dodatkowymi dawkami, testami i innymi środkami” – powiedział Biden podczas wystąpienia w Narodowym Instytucie Zdrowia (NIH) w Bethesdzie w stanie Maryland pod Waszyngtonem.

 

Biden oznajmił, że eksperci NIH ostrzegli go, że zimą Amerykę czeka nowa fala zakażeń. Wyraził przy tym nadzieję, że w obliczu tego zagrożenia, a także nowego wariantu koronawirusa, walka z Covid-19 przestanie być tak upolityczniona jak dotychczas. Cytował w tym kontekście badanie, z którego wynikało, że 30 proc. Amerykanów, którzy dotąd odmawiali zaszczepienia się, teraz mogą zmienić zdanie.

 

Prezydent przedstawił pięciopunktowy plan walki z koronawirusem zimą, skupiony przede wszystkim na szerszym udostępnieniu dodatkowych dawek szczepionek. W ramach akcji promocji szczepień wiadomości na ten temat otrzymają seniorzy. Dodatkowo administracja zamierza udostępnić wszystkim Amerykanom darmowe testy domowe na Covid-19.

 

Biały Dom planuje też zaostrzenie reżimu sanitarnego na granicach i wymagania testów na koronawirusa, wykonanych w ciągu 24 godzin przed odlotem (dotąd były to trzy dni).

 

Uruchomione mają też zostać nowe rodzinne punkty szczepień i mobilne kliniki. Prezydent zapowiedział ponadto zachęcenie szkół do zmiany polityki w sprawie Covid-19, która ma teraz opierać się na częstych badaniach narażonych osób w miejsce dotychczasowej dwutygodniowej kwarantanny.

 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

 

osk/ mal/

Hiszpania/ Stowarzyszenie ds. Szczepień: W informacjach ws. Omikronu dużo przesady

0

Wiele wydanych w ostatnich dniach alertów i restrykcji epidemicznych związanych z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa Omikron jest przesadnych – uważają władze Hiszpańskiego Stowarzyszenia ds. Szczepień (AEV).

Według przewodniczącego AEV Amosa Garcii Rojasa przejawem “przesadnej reakcji” było wstrzymanie przez wiele państw świata lotów z Republiki Południowej Afryki, gdzie po raz pierwszy zidentyfikowano nowy wariant.

 

Rojas, cytowany przez specjalistyczny portal medyczny Redaccion Medica wskazał, że wraz z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa zalecane jest przede wszystkim “spokojne zbadanie” Omikronu i rzeczywistego zagrożenia jakie stanowi dla ludzi.

 

Także podczas środowej konferencji naukowej zorganizowanej na hiszpańskim uniwersytecie w La Laguna przedstawiciele AEV wskazywali, że “obostrzenia sanitarne dotyczące nowego wariantu nie są potrzebne”.

 

“Powinniśmy jedynie ze spokojem obserwować rozwój Omikronu. Ale nie z pozycji osób ogłaszających z okopów alarm, a jedynie przestrzegać przed pojawieniem się tego wariantu” – oznajmił Rojas i podkreślił, że mutowanie się SARS-Co-V2 było do przewidzenia już wiele miesięcy temu.

 

Marcin Zatyka (PAP)

 

zat/ fit/