Organizator lipcowego zamachu terrorystycznego w Dhace został zabity – poinformowała policja w Bangladeszu po nalocie na kryjówkę terrorysty. W ataku w kawiarni, do którego doszło w lipcu, zginęły 22 osoby.
Bangladeskie służby przeprowadziły nalot w piątek w Paikparze, 25 km na południe od Dhaki, stolicy Bangladeszu. Jak podaje BBC, godzinę trwała strzelanina między dżihadystami a policjantami. – Tamim Chowdhury nie żyje – powiedział po zakończeniu akcji wyższy rangą funkcjonariusz Sanwar Hossain. Policjant nazwał mężczyznę „mózgiem zamachu w Dhace i liderem JMB (Jamayetul Mujahideen Bangladesh)”, islamskiej organizacji terrorystycznej, która działa w Bangladeszu. Mężczyzna mieszkał w Kanadzie, z której wrócił do kraju trzy lata temu. Podczas nalotu zginęło także trzech innych terrorystów.
Do zamachu terrorystycznego w Dhace – najbardziej krwawego w historii Bangladeszu – doszło 1 lipca. Uzbrojeni napastnicy wtargnęli do kawiarni Holey Artisan Bakery i wzięli zakładników. Po dwunastu godzinach do lokalu udało sie wkroczyć policji. Uratowali oni 13 osób, zastrzelili sześciu zamachowców, a jednego aresztowali. Łącznie z rąk dżihadystów zginęły tego dnia 22 osoby – 20 zakładników oraz dwóch policjantów. Początkowo do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie, ale bangladeski rząd ogłosił po przeprowadzonym śledztwie, że za zamachem stała lokalna grupa JMB.
Aleksandra Gersz AIP