Sobota we Włoszech to dzień żałoby narodowej. Kraj w ten sposób uczci pamięć blisko 300 osób, które zginęły w trzęsieniu ziemi o sile 6,2 st. w skali Richtera w centralnej części Półwyspu Apenińskiego.
W sobotę włoskie flagi zostaną opuszczone do połowy masztu, wszędzie w kraju odbędą się także uroczystości i nabożeństwa ku czci zabitych. Jak podaje Reuters, prezydent Włoch Serio Mattarella w sobotę rano przyleciał do miejscowości Amatrice, w której zginęło ponad 200 osób. Później pojedzie do pobliskiego, również zrujnowanego Ascoli Piceno, gdzie weźmie udział w pogrzebie 40 osób. W ceremonii będzie uczestniczył również premier Matteo Renzi.
Cześć ofiarom oddają również zwykli mieszkańcy. W sobotę w hali sportowej w Ascoli Piceno wystawiono na widok publiczny trumny z 35 ciałami. Zgromadziły się tam tłumy ludzi. – Mimo że ich nie znałam, mam złamane serce. Jestem myślami z nimi – mówiła mieszkanka miejscowości, Luciana Cavicchiuni i dodała: „Są ludzie, którzy stracili wszystko: domy, bliskich, to, czemu poświęcili się w życiu. To nie powinno się zdarzyć”. Ciała ludzi umieszczono także tymczasowo w hangarze w Rieti, gdzie zabitych mogą zidentyfikować ich bliscy.
W nocy z piątku na sobotę liczba ofiar wzrosła do 284. Ratownicy wciąż wyciągają spod gruzów ciała. Mimo że od środy wieczorem nie znaleziono nikogo żywego, służby podkreślają, że będą działać, dopóki będą pewne, że uratowali już wszystkich potrzebujących pomocy. Wśród ofiar są także obcokrajowcy, głównie turyści, w tym m.in. trzech Brytyjczyków – podaje BBC. Polskie MSZ zapewnia, że nie ma wśród nich Polaków. Co najmniej 388 jest rannych, a dach nad głową straciły tysiące ludzi.
Akcję ratunkową wciąż utrudniają wstrząsy wtórne. Od wtorku było ich już kilkaset. Siła niektórych wynosiła ponad 5 st. w skali Richtera. Jeden z takich wstrząsów poważnie uszkodził strategiczny most w Amatrice. – Miejmy nadzieję, że się nie zawali, bo inaczej miasto będzie odcięte od świata z dwóch stron – powiedział burmistrz Sergio Pirozzi. W wyniku trzęsienia ziemi w miejscowości Accumoli ziemia zapadła się aż o 20 cm – widać to na zdjęciach z satelity.
Trzęsienie ziemi o sile 6,2 st. w skali Richtera uderzyło w środkowe Włochy w nocy z wtorku na środę. Wstrząsy były odczuwalne nawet w oddalonym od 100 km Rzymie. Prawie doszczętnie zrujnowane zostały cztery miasta: Amatrice, Accumoli, Pascara del Tronto i Ascoli Piceno. Ostatnie potężne trzęsienie ziemi we Włoszech miało miejsce w 2009 r. w L’Aquili, również w środkowej części kraju. Wstrząsy miały siłę 6,3 st. w skali Richtera. Zginęło wtedy 308 osób.
Aleksandra Gersz AIP, Fot. Twitter.com