Za wyjątkowo zimny maj w Chicago odpowiada zjawisko określane przez synoptyków mianem „Omega Block”. Do tego typu sytuacji dochodzi, kiedy strumienie powietrza ciepłego i zimnego tworzą coś na kształt greckiej litery Omega.
Zjawisko to zaobserwowano właśnie w tym miesiącu i to ono zapewnia zachodniej części Stanów Zjednoczonych ciepły front a środkowej przynosi wyjątkowo zimne – jak na tę porę roku – powietrze. Luty był jednym z najcieplejszych w historii Wietrznego Miasta a maj może być jednym z najzimniejszych – przewidują synoptycy. Wprawdzie w przyszłym tygodniu zapowiadają wzrost temperatury do 60 a nawet 70 stopni F. Jednak długoterminowe prognozy trudno sprecyzować z całą pewnością bo pogoda potrafi zaskoczyć i zmienić się w ciągu zaledwie kilku godzin.
BK