Imigranci, którzy przybywają do Wielkiej Brytanii, powinni obowiązkowo uczęszczać na lekcje angielskiego. To jedno z zaleceń raportu opublikowanego przez ponadpartyjną grupę parlamentarną do spraw społecznej integracji. W analizie czytamy, że masowa imigracja doprowadziła gdzieniegdzie do podziałów w brytyjskim społeczeństwie i braku zrozumienia między poszczególnymi społecznościami.
Podczas oficjalnego ogłoszenia raportu w Akademii Brytyjskiej szef grupy APPG mówił, że Wielka Brytania ma problem ze społeczną spójnością. „Istnienie poszczególnych społeczności w odosobnieniu i rzadkość wzajemnych kontaktów – to stanowi podstawę do nieufnosci i uprzedzeń” – podkreślał szef komisji Chuka Umunna z Partii Pracy, dodając, że często stanowi to grunt pod radykalne ideologie. Raport zaleca organizowanie dla imigrantów kursów z zakresu brytyjskiej kultury i zwyczajów. Akcentuje też konieczność inwestycji w nauczenie imigrantów języka angielskiego. Bo, jak przekonywał Umunna, jest to podstawowa bariera zapobiegająca integracji. Podał przykład z miasteczka Boston – jednego z najbardziej eurosceptycznych na Wyspach, którego mieszkanka opowiadała mu, że próba nawiązania kontaktu z polską sąsiadką została poważnie utrudniona, gdy okazało się, że ta druga nie jest w stanie porozumieć się po angielsku.
Pośród zaleceń jest też postulat, by pomysł ustalania odgórnych kwot imigrantów na poziomie kraju zastąpić systemem, w którym decydowałyby o tym poszczególne rejony. „Stworzenie kryteriów regionalnych da ludziom większą pewność, że system działa w ich lokalnym otoczeniu” – mówił w Londynie Umunna. Raport podaje przykład Szkocji, gdzie w odczuciu społecznym napływ imigrantów jest mniejszym problem niż w Anglii.
Adam Dąbrowski, Londyn, Fot. Dreamstime.com