Brytyjski rząd został oskarżony o wprowadzenie „niepewności i zwątpienia”, wprowadzający zaostrzone restrykcje na północnym-wschodzie.
Zgodnie z nowymi obostrzeniami, złamanie zakazu spotykania się z ludźmi spoza swojego gospodarstwa domowego, może zostać ukarane mandatem w wysokości nawet 6,400 funtów.
Nowe obostrzenia dotyczą obszaru na którym mieszka około 2 miliony ludzi.
Przewodniczący Rady Miasta Newcastle twierdzi, że brakuje konkretnych informacji od rządu. Powoduje to, że ludzie rozprzestrzeniają fałszywe informacje i mity.
Sekretarz ds Zdrowia, Matt Hancock twierdzi, że restrykcje zostały wprowadzone – „po konsultacji z lokalnymi władzami, z którymi bardzo blisko współpracuje.”
Minister Edukacji, w porannej rozmowie dla BBC Radio 4, nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy nowe obostrzenia powodują, że ludzie nie mogą się spotkać zarówno przed jak i w środku baru czy restauracji.
Prowadzący dalej przepytywał Minister Keegan – „Jak obywatele mają nadążać za najnowszymi restrykcjami, jeśli nawet ministrowie tego nie potrafią?”
PS