16.8 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Oblał ofiarę benzyną, spowodował zapłon, skazano go za… nieumyślne spowodowane śmierci

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nie ma mowy o przypadkowym podpaleniu, skoro już samo manipulowanie ogniem przy odzieży polanej benzyną pozwala na uświadomienie sobie skutków – wskazał Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro w kasacji ws. sprawcy skazanego na 4,5 roku więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Prokurator Generalny – jak poinformowała PAP Prokuratura Krajowa – we wniesionej do Sądu Najwyższego kasacji chce uchylenia tego prawomocnego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
W sprawie chodzi o zdarzenia z lata 2019 r. i zbrodni, do której doszło w lesie między miejscowościami Karpie i Przemków w woj. dolnośląskim. Marcin M. używając substancji łatwopalnej podpalił wtedy swojego znajomego. Ofiara miała poparzenia całego ciała i zmarła w szpitalu.
„Według jednego ze świadków motywem zbrodni była zemsta za przekazanie oskarżonemu przez pokrzywdzonego kradzionego roweru, który został mu później odebrany przez właścicielkę. Z kolei inny wskazywał, że M. żywił urazę do pokrzywdzonego w związku z kradzieżą krzaków marihuany” – przekazała prokuratura.
W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Legnicy skazał sprawcę na 25 lat więzienia za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, przyjmując jednak, że dokonał on zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Apelację od tego orzeczenia wniosły obie strony. Obrońcy kwestionowali odpowiedzialność ich klienta za zabójstwo, a prokurator domagał się dożywotniego pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu 22 czerwca ub.r. zmienił wyrok sądu w Legnicy i skazał M. na 4,5 roku pozbawienia wolności za umyślne narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i „nieumyślne spowodowanie śmierci w wyniku niezachowania ostrożności w obchodzeniu się z ogniem”.
W kasacji Prokurator Generalny zaznaczył, że choć uprawnienie sądu odwoławczego do zmiany wyroku pierwszej instancji nie podlega dyskusji, to sąd we Wrocławiu „powinien dokonać wnikliwej i kompletnej analizy materiału dowodowego, a następnie przedstawić swoje rozumowanie w pisemnym uzasadnieniu wyroku”. „W ocenie PG, temu obowiązkowi Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie sprostał” – wskazano w argumentacji prokuratury.
„Sąd apelacyjny, który skądinąd nie kwestionował, że to oskarżony oblał pokrzywdzonego łatwopalną substancją, z niezrozumiałych powodów uznał, że ten nie chciał zabić” – oceniła prokuratura.
W uzasadnieniu sądu II instancji uznano, że w sprawie tej „wszystko wskazywało na to, iż (…) sytuacja wymknęła się spod kontroli i doszło do zapalenia oparów benzyny, a od nich ciała pokrzywdzonego”.
„Takie stwierdzenie uznać należy za wynik pobieżnej analizy opinii biegłych z zakresu pożarnictwa i medycyny sądowej. W realiach niniejszej sprawy uznać należy, że sąd niezasadnie podzielił zachowanie M. na dwa fragmenty, tj. celowe, umyślne oblanie pokrzywdzonego łatwopalną substancją oraz nieumyślne spowodowanie zapłonu na skutek +niedbalstwa+, podczas gdy zachowanie to winno być ocenione całościowo” – napisał Prokurator Generalny polemizując z uzasadnieniem sądu we Wrocławiu.
Jak podkreślił Ziobro „nie może być mowy o przypadkowym podpaleniu człowieka, skoro już samo manipulowanie ogniem przy odzieży polanej tego rodzaju substancją pozwala nawet przeciętnie wykształconemu człowiekowi, na uświadomienie sobie możliwych skutków takiego działania”.
Ponadto łagodząc znacznie wyrok sąd apelacyjny – w ocenie PG – nie poświęcił należytej uwagi opinii biegłych mówiącej, że sprawca ma „skłonność do reagowania agresją często niewspółmierną do okoliczności, nadto jego osobowość jest zaburzona, co przejawia się m.in. brakiem empatii i impulsywnością”.
„Z materiału dowodowego wynika, że oskarżony wypowiadał słowa mogące stanowić potwierdzenie dokonania zabójstwa. Pierwszy raz w dniu zatrzymania w obecności funkcjonariuszy policji w wulgarnych słowach stwierdził, że zabił pokrzywdzonego, równocześnie wyrażając przekonanie, że czynu tego nie uda mu się udowodnić. Jeszcze przed zatrzymaniem (…) wyraził wobec jednego ze świadków groźbę potraktowania go tak samo, jak swoją ofiarę” – wskazał PG.
Sprawą zajmie się teraz Izba Karna Sądu Najwyższego. (PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Mateusz Mikowski

 

mja/ mm/ par/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520