W niedzielę rano 61-letni mężczyzna został wepchnięty na tory na stacji metra w pobliżu Wall Street. Ofiara był zdolna do samodzielnego zejścia z torów. Następnie 61-latka przewieziono do szpitala.
To najnowsze z serii ostatnich przestępstw w nowojorskim metrze. Przestępczość w transporcie publicznym wzrosła w tym roku o 65,5% w porównaniu z 2021 r., według statystyk NYPD.
Do zdarzenia doszło na stacji Fulton Street. Nowojorskiej policji nie od razu udało się sporządzić rysopis podejrzanego. Do tej pory nie zdołali też schwytać sprawcy. Nikogo nie aresztowano w związku z incydentem.
Sytuacja mogła skończyć się tragicznie. Zaledwie tydzień temu 61-letni bezdomny Simon Martial wepchnął 40-letnią Michelle Go na tory, wprost przed nadjeżdżający pociąg. Zdarzenie miało miejsce na stacji Times Square. Kobieta zginęła.
1 stycznia 36-letni Roland Hueston zginął podczas próby ratowania ofiary, która została zepchnięta na tory metra na stacji metra Fordham Road.
Burmistrz Nowego Jorku i były kapitan nowojorskiej policji, Eric Adams, przekonywał mieszkańców w zeszłym tygodniu, że metro jest bezpieczne, a przez mieszkańców przemawia percepcja strachu. Wycofał się w z tych słów we wtorek.
„To miało ogromny wpływ na nowojorczyków” – powiedział Adams na konferencji prasowej.
Red. JŁ