Nowojorska Polonia żegna pułkownika Ignacego Matuszewskiego i majora Henryka Floyar – Rajchmana, których szczątki za kilka dni zostaną sprowadzone do Polski i w grudniu pochowane na Powązkach.
Obaj byli wojskowymi, politykami i wysokimi ranga urzędnikami w rządach okresu międzywojennego. Najbardziej zasłynęli jednak z akcji wywiezienia na Zachód na początku II Wojny Światowej złota z rezerw państwowych.
Wobec szybkich postępów wojsk niemieckich już na początku wojny, 8 września 1939 roku, podjęto decyzję o ewakuacji złota ze wszystkich miejsc jego przechowywania na terenie Polski. Kruszec przewożono autobusami, a potem specjalnym pociągiem składającym się z ośmiu oplombowanych wagonów. Oprócz złota wywieziono rezerwy banknotów oraz maszyny do ich numerowania. „To pozwoliło potem oddziałowi podziemnemu produkować fałszywe banknoty i wprowadzać je do obiegu na terenie Generalnej Guberni” – mówi prezes Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych Piotr Wojciechowski. Cenny ładunek transportowano przez Rumunię, Turcję i Syrię do Francji – gdzie Rajchman z Matuszewskim przekazali kruszec rządowi emigracyjnemu. „To jest niesamowita historia – nie tylko ryzykowna ale i tragiczna dla samych bohaterów, którzy byli oskarżani o różne rzeczy po sukcesie jakim było wyprowadzenie złota i oddanie rządowi londyńskiemu na uchodźctwie” – dodaje Piotr Wojciechowski, który bierze udział w nowojorskich uroczystościach pożegnania szczątków pułkownika Ignacego Matuszewskiego i majora Henryka Floyar-Rajchmana.
Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych współfinansuje operacje sprowadzenia do Polski szczątków oficerów i wydała specjalny banknot na ich cześć.
Marek Wałkuski / Waszyngton, Fot. Twitter.com