Kurier Lubelski donosi o niezwykłym wynalazku, którym zachwycili się inżynierowie z polskich politechnik oraz wynalazcy-amatorzy. Pan Włodzimierz z Tatar na Lubelszczyźnie chyba właśnie wynalazł perpetuum mobile, które pozyskuje darmową, niewyczerpalną energię.
Jak możemy przeczytać w artykule „Kuriera”, po ostatnim tekście, poświęconemu Panu Włodzimierzowi, do redakcji rozdzwoniły się telefony od hobbystów, wynalazców-amatorów, a nawet inżynierów z politechnik. Są zafascynowani wynalazkiem, mówią o wielkim odkrycie, ale też ogromnym niebezpieczeństwie – niektórzy chcą zachować anonimowość.
„Kilka lat temu byłem na konferencji w Australii, gdzie mówiono o odwróconych magnesach. Ludzie o tym mówią. Coś jest na rzeczy – zastrzega jeden z rozmówców. Jak twierdzi, działa w branży dużej energetyki. Woli zachować anonimowość. Podobnie jak inżynier, który zadzwonił aż z Myślenic. – Takie urządzenia działają. Amerykanie używali jednego z nich podczas wojny w Iraku, ale o tym się nie mówi, bo to uderza w potężne lobby – przestrzega.” – czytamy w Kurierze Lubelskim.
Włodzimierz Filipiak – konstruktor głośnego wynalazku – jest elektrykiem i emerytowanym pracownikiem fabryki samochodów ciężarowych. Silnik, który skonstruował, który rzekomo produkuje prąd w oparciu o swoją wewnętrzną energię. Jak twierdzi Pan Włodzimierz – może zapewnić niewyczerpalne źródło energii dla ludzkości. Konstrukcja silnika jest w zasadzie bardzo prosta – ale geniusz tkwi właśnie w tej prostocie. Urządzenie jest zbudowane z dwóch tarcz, zamontowanych na kole rowerowym. Na każdej tarczy umieszczono po 16 magnesów, a pomiędzy nimi przymocowano cewkę. Lekkie pchnięcie powoduje, że urządzenie tworzy pole magnetyczne, które sprawia, że silnik sam się napędza, nie potrzebując źródła energii elektrycznej.
Jak dodaje autor artykułu – Kurier Lubelski po raz pierwszy opisywał wynalazek Pana Włodzimierza 3 lata temu. Wtedy jego silnik mógł pracować bez przerwy – od 10 do 30 minut. W obecnym wariancie, silnik ma działać nieprzerwanie.
Źródło: Kurier Lubelski/Piotr Nowak
Red. JŁ