Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła we wtorek w telewizji publicznej ARD, że mimo kłopotów z dostawami szczepionek przeciw koronawirusowi akcja szczepień do końca marca obejmie w kraju 10 mln osób.
Zarówno rząd w Berlinie, jak i władze Unii Europejskiej są krytykowane za to, że dały się w akcji szczepień wyprzedzić Wielkiej Brytanii, Izraelowi i Stanom Zjednoczonym. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy była unijna decyzja, by nie naśladować Brytyjczyków, którzy poprzestali na uproszczonym trybie dopuszczenia do użytku szczepionki firm BioNTech i Pfizer.
Zdaniem Merkel było to jednak słuszne, gdyż zastosowanie nowej szczepionki wymaga wcześniejszego przekonania opinii publicznej, że jest ona bezpieczna i skuteczna.
Szefowa niemieckiego rządu wyraziła przekonanie, że również w razie zaistnienia najgorszego możliwego wariantu rozwoju sytuacji – czyli niedopuszczenia kolejnych nowych szczepionek do użytku – Niemcy będą w stanie udostępnić do końca lata szczepienia wszystkim swym mieszkańcom.
Merkel odniosła się też do wtorkowych informacji o pomyślnym przebiegu prób rosyjskiej szczepionki Sputnik V deklarując, że każda zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków szczepionka zostanie w Niemczech chętnie powitana.
„Rozmawiałam o tym z rosyjskim prezydentem (Władimirem Putinem), przedstawiono nam dziś korzystne dane na temat rosyjskiej szczepionki” – powiedziała niemiecka kanclerz. (PAP)
dmi/ akl/