Niemiecki rząd skrytykował dekret amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa o „niezależności energetycznej” . Niemieckie organizacje ekologiczne obawiają się, że Ameryka całkowicie wycofa się z podpisanego w 2015 roku w Paryżu pakietu klimatycznego.
Krytycznie o dekrecie Donalda Trumpa wypowiedziała się federalna minister ds. ochrony środowiska Barbara Hendricks. Udzielając wywiadu dziennikowi „Sueddeutsche Zeitung” powiedziała, że co prawda Stany Zjednoczone są ważnym państwem, ale nie są w stanie zatrzymać rozpoczętego na całym świecie procesu globalnej walki o klimat. Ponadto dodała, że kraj, który zacznie iść w odwrotnym kierunku, sam sobie szkodzi na arenie międzynarodowej. Anton Hofreiter – szef klubu parlamentarnego Zielonych w Bundestagu wyraził obawy, że Donald Trump doprowadzi do całkowitego wycofania się Stanów Zjednoczonych ze wszystkich globalnych projektów klimatycznych.
Amerykański prezydent anulował szereg rozporządzeń swego poprzednika, których celem była walka z ociepleniem klimatu. Dekret zaś oznacza m.in, że część starszych kopalń węgla, które miały być zamknięte, będzie nadal funkcjonować. Znosi restrykcje dotyczące produkcji ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla oraz gazu i ropy z łupków, a także kilka innych regulacji mających na celu walkę z globalnym ociepleniem.
Waldemar Maszewski/Berlin, Fot. Dreamstime.com