Aktywiści klimatyczni w Niemczech mają nową formę protestów – przyklejają się do ram obrazów w muzeach. W tym tygodniu użyli kleju cyjanoakrylowego, aby przykleić się do słynnego obrazu Rafaela „Madonna Sykstyńska” w Dreźnie oraz do pejzażu Poussina we Frankfurcie nad Odrą.
Aktywiści z organizacji „Letzte Generation” (Ostatnia generacja) w środę przykleili się do ramy obrazu we frankfurckim muzeum Staedl, jednym z najważniejszych niemieckich muzeów sztuki. Dzieło, o którym mowa, to „Krajobraz w czasie burzy z Pyramem i Tysbe” (Gewitterlandschaft mit Pyramus und Thisbe) autorstwa Nicolasa Poussina, jak informuje dziennik „Bild”.
Dzięki akcji aktywiści chcą zwrócić uwagę na katastrofę klimatyczną. „Wszystko zostanie zniszczone – w tym sztuka – jeśli społeczne samobójstwo nie skończy się natychmiast” – czytamy na stronie organizacji na Twitterze.
Według muzeum, rama obrazu została uszkodzona podczas akcji; obecnie trwa jeszcze badanie, w jakim stopniu – pisze „Bild”.
We wtorek działacze klimatyczni wywołali poruszenie, gdy dwoje z nich w Dreźnie przykleiło się do ramy „Madonny Sykstyńskiej” Rafaela Santi – jednego z najsłynniejszych obrazów w Galerią Obrazów Starych Mistrzów (Gemaeldegalerie Alte Meister). Tu również doszło do uszkodzenia ramy.
(PAP)