Synoptycy w dalszym ciągu przestrzegają przed dotkliwym mrozem, który w ciągu najbliższych dni będzie towarzyszył mieszkańcom metropolii chicagowskiej. Niewielkie ocieplenie ma przyjść do nas dopiero w okolicach weekendu.
Dzisiejszej nocy temperatury oscylowały w okolicach -25 stopni Fahrenheita, co prawdopodobnie stanowi najniższy wynik w ciągu najbliższych godzin. Wtorek ma być mroźny ze wskazaniami termometrów na poziomie 11 stopni, ale temperatura odczuwalna będzie kształtowała się na poziomie 1-go stopnia. Specjaliści ostrzegają, że przy takim mrozie odmrożenie skóry to kwestia zaledwie pół godziny.
Meteorolodzy nie przewidują nadmiernych opadów śniegu, z wyjątkiem powiatu Porter, gdzie może zadziałać „efekt jeziora”.