Ponad połowa uczestników ankiety zorganizowanej przez miejskiego radnego Brendana Reilly’ego nie chce powrotu NASCAR do Chicago. Jak wynika z ich opinii, wyścigi nie przyniosły miastu takich korzyści, które zbilansowałyby straty.
Brendan Reilly przeprowadził ankietę za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Radny, który był jednym z najostrzejszych krytyków wydarzenia zapowiedział, że w czasie głosowań nad kolejnymi tego typu imprezami będzie podpierał się opiniami mieszkańców wyrażonymi w sondażu. Nie zmieni to zbytnio jego nastawienia, bo już przy okazji zeszłorocznej dyskusji nad organizacją NASCAR w Wietrznym Mieście nie szczędził ostrych słów pod adresem ówczesnej burmistrz w związku z utajnianiem ustaleń z organizatorami wyścigów.
Tegoroczny, pierwszy w historii, wyścig NASCAR w Chicago nie poszedł po myśli władz miasta, ani organizatorów. Imprezie w znacznym stopniu zaszkodziły ulewne opady deszczu, które wymusiły skrócenie trasy rajdu i odwołanie zaplanowanych koncertów towarzyszących. W dalszym ciągu trwa liczenie wpływów do kasy miasta. Organizatorzy zapowiadali, że gospodarka Chicago wzbogaci się na wydarzeniu o 113 milionów dolarów.