12-letnia dziewczyna z Teksasu postrzeliła swojego ojca, a następnie sama spowodowała u siebie ranę postrzałową. Strzelanina była efektem spisku dziewczyny i jej koleżanki. Nastolatki miały od tygodni planować zamordowanie swoich rodzin i wspólną ucieczkę do Georgii – podaje Fox News.
Jak przekazało Biuro Szeryfa Parker County – nastolatki planowały zbrodnię od tygodni. Umówiły się na wspólną ucieczkę ze swoich domów do Georgii, w bliżej nieznanym celu i z nieznanego powodu. Wcześniej jednak obie miały wymordować swoje rodziny i zwierzęta domowe. Według biura szeryfa, koleżanka 12-latki nigdy nie zrealizowała swojej części spisku.
Zastępcy szeryfa udali się na wezwanie do jednego z domów w Weatherford w Teksasie, we wtorek około 23:30. Najpierw funkcjonariusze natknęli się na 12-latkę, która siedziała na ulicy z raną postrzałową głowy i leżącym pod nią pistoletem. Wewnątrz domu policjanci odnaleźli ojca dziewczyny z raną postrzałową brzucha. Oboje przewieziono do szpitala w stanie nieznanym.
Okazało się, że 12-latka postrzeliła swojego ojca, po czym uciekła z miejsca zdarzenia, zanim sama się postrzeliła. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem dwóch nastolatek, dziewczyna miała pojechać do Lufkin w Teksasie, aby odebrać swoją przyjaciółkę, po czym obie udałyby się do Georgii. Druga dziewczyna została oskarżona o udział w planowaniu morderstwa. 12-latka także otrzymała zarzuty.
Ze względu na wiek policja nie ujawniła tożsamości nastolatek ani ojca jednej z nich. Ich motywy pozostają niejasne.
Red. JŁ