18-latek z Connecticut uratował matkę, oraz jej trójkę dzieci z płonącego samochodu. W obliczu tego wszystkiego co dzieje się obecnie na świecie, dobrze jest wiedzieć, że zwykli ludzie nadal pomagają sobie nawzajem.
Justin Gavin, 18-letni chłopak z Connecticut, zauważył, jak SUV na jego oczach staje w płomieniach.
Spacerował wtedy ulicą. Zareagował natychmiast i dzięki temu, ocalił cztery istnienia.
Samochód nie był zaparkowany, rodzina jechała wzdłuż ulicy.
„Krzyczałem <Zatrzymaj samochód! Twój samochód płonie! Twój samochód płonie!>”
W tym momencie, już kilka osób dzwoniła na straż pożarną i policję, ale nie było jeszcze żadnego funkcjonariusza na miejscu. Gavin podbiegł więc do samochodu, żeby zobaczyć czy będzie w stanie im pomóc.
„Czułem po porostu, że gdybym to ja był w takiej sytuacji, to chciałbym żeby ktoś mi pomógł. Instynkt wziął nade mną górę” – opowiada Justin w wywiadzie dla CNN.
Po uratowaniu kobiety, zauważył, że w samochodzie jest jeszcze trójka dzieci, który nadal płonął.
„Podczas gdy płomienie stawały się coraz większe, Justin wciągnął wszystkie trzy dzieci, w tym roczne dziecko w foteliku” – komentuje Kapitan Michael DaSilva w materiale, który obejrzeć można na Facebooku.
„Trochę się przestraszyłem, bo nie byłem pewien czy uda mi się wszystkich wyciągnąć na czas. Na szczęście, udało się” – dodaje nastolatek.
Komendant policji Fernando Spagnolo, odznaczył chłopaka specjalnym medalem – „challenge coin”, który normalnie daje własnym funkcjonariuszom, którzy wykazali się niezwykłą odwagą.
„Jedną z rzeczy, jaką robię aby podkreślić heroizm lub niezwykłą pracą, to podarowanie im czegoś co nazywam „challenge coin” – Spagnolo mówi Gavinowia w filmiku.
Materiał na Facebooku policji ma już 44,000 polubień i 1.7 tysięcy komentarzy.
PS
photo: facebook.com