Florydzka policja prowadzi śledztwo ws. zagadkowej śmierci nagiego mężczyzny, który miał się włamać do jednego z domów i zaatakować trzy znajdujące się w nim osoby.
Funkcjonariuszy wezwano do domu w Ocala, miejscowości położonej ok. 130 km na północny zachód od Orlando, w sobotę rano. Po przybyciu na miejsce ujrzeli podejrzanego, 40-letniego Jamesa Rainesa, przytrzymywanego przez trzy osoby. Był już nieprzytomny. Później zmarł w szpitalu.
Na ciele jednej z zaatakowanych osób mundurowi zauważyli ślad po ugryzieniu. Według niej i jej towarzyszy napastnik znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
(łd)