Unijny szczyt w Brukseli za dwa tygodnie, poświęcony budżetowi i funduszowi odbudowy, odbędzie się przy nadzwyczajnych środkach ostrożności w związku z pandemią koronawirusa. Nie będzie obsługi prasowej na dotychczasowych zasadach. Poinformowały o tym dziś służby unijnej Rady potwierdzając tym samym nieoficjalne doniesienia brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej sprzed kilku dni.
Dziennikarze nie będą mieli wstępu do budynku Unijnej Rady, w którym odbędzie się szczyt. W przeszłości atrium w tym budynku zamieniane było w duże centrum prasowe dla kilkuset korespondentów. Teraz z tego zrezygnowano. Poza tym nie będzie możliwości zadawania pytań, kiedy europejscy przywódcy będą wchodzić do budynku przed szczytem, a później opuszczać go po zakończeniu spotkania. Przewidziano tylko oświadczenia liderów do kamer.
Po zakończeniu szczytu zorganizowane będą konferencje prasowe w internecie przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej, oraz premierów i prezydentów. Poszczególne delegacje narodowe mogą natomiast, jeśli zechcą, zorganizować konferencje prasowe z udziałem dziennikarzy w swoich Stałych Przedstawicielstwach.
Ograniczony dostęp dla prasy podczas szczytu uniemożliwi bezpośrednie kontakty z członkami delegacji, którzy bardzo często są źródłem informacji, bo nie wszyscy chcą kontaktować się przez telefon. W związku z pandemią także skład narodowych delegacji będzie ograniczony. Przy stole negocjacyjnym ma być zapewniony dystans między przywódcami.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/w kj