Naukowcy, między innymi z Europejskiej Agencji Kosmicznej, obserwują powiększającą się anomalię magnetyczną na Południowym Atlantyku pomiędzy Afryką i Ameryką Południową. Na tym obszarze szybko słabnie siła pola magnetycznego Ziemi. Naukowcy uważają, że może być to znak nadchodzącej zmiany biegunów magnetycznych naszej planety.
Przebiegunowanie magnetyczne występowało już w historii Ziemi, nie wiadomo jednak jaki wpływ będzie miało na naszą cywilizację. Jak mówi astronom doktor Weronika Śliwa, zamiana miejsc biegunów magnetycznych, to proces, który zachodzi dość regularnie. „Taka zamiana zachodzi zwykle co kilkaset tysięcy lat, natomiast teraz od około 780 tysięcy lat jej nie było. Ta anomalia może być sygnałem, że pole zmierza do tego by zamienić bieguny” – wyjaśnia doktor Weronika Śliwa.
Osłabienie pola magnetycznego Ziemi, jakie obserwujemy na południu Atlantyku może powodować między innymi problemy z satelitami, a co się z tym wiąże – z łącznością na Ziemi oraz systemem GPS. Powodem jest słabnąca osłona przed promieniowaniem kosmicznym, jaką jest pole magnetyczne Ziemi. „Kiedy pole magnetyczne zmniejsza swoje natężenie lub zanika, to obiekty które są ponad atmosferą mają pod górkę i mogą być uszkadzane” – mówi astronom.
Zamiana miejsc biegunów magnetycznych nie powinna być jednak groźna dla ludzi. „Nie będzie końca świata, jednak nie mogę powiedzieć, że nie będzie kłopotów z nim związanych. Będziemy obserwowali takie zjawiska, jakie obserwujemy w okolicach biegunów magnetycznych, jak na przykład zorze polarne” – powiedziała dr Weronika Śliwa. Poza tym problemy mogą dotknąć między innymi sieć energetyczną czy system wodociągów.
Anomalię magnetyczną na południowym Atlantyku zaobserwowano już w drugiej połowie XX wieku, w ciągu ostatnich lat zjawisko znacznie się jednak pogłębia. Anomalia występuje od brzegów Brazylii do brzegów Republiki Południowej Afryki.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Lis/d mj/w dyd