23 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

MŚ w lotach/ Stoch: To nie są w moim wykonaniu loty, to są skoki

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

To nie są w moim wykonaniu loty, to są zwyczajne skoki – powiedział reporterowi TVP Kamil Stoch po dwóch piątkowych seriach mistrzostw świata w lotach narciarskich. Polak plasuje się na 21. pozycji.

Trzykrotny mistrz olimpijski przyznał, że druga seria była zdecydowanie trudniejsza niż pierwsza.

 

„Kiedy dostajesz tak silny wiatr w plecy, nie ma szans na idealny skok. To cię tłamsi zaraz za progiem i zamiast nabierać wysokości, tracisz ją. Ale ja muszę przyznać, że tak kiepskich warunków jak skaczący po mnie nie miałem. Ale nadal popełniam szereg błędów, których tutaj nie potrafię poprawić” – powiedział Stoch.

 

Dodał, że stara się je wyeliminować, ale efektów nie ma.

 

„Problem jest w pozycji najazdowej. Robię to tak jak zawsze, ale coś jest źle. Cały sezon się z tym borykam, a problem powraca. Nie mogę tego rozgryźć. A przez to mam trudności w locie. Brakuje mi dynamiki na progu i potem się bardzo męczę w drugiej fazie lotu” – wyjaśnił.

 

Podkreślił, że tak jak zawsze, także w lotach wynik zależy od dyspozycji dnia.

 

„Loty się od normalnych skoczni nie różnią, zasada jest ta samo. Później jedynie działają większe siły. Trzeba się wykazać większą odwagą i determinacją. Ja jestem teraz trochę daleko od tego. Będę nadal pracował, aby mankamenty zlikwidować, może coś się odmieni już jutro” – zakończył Stoch.

 

Piotr Żyła przyznał, że analizowanie na gorącą skoków mu nie wychodzi. Zadeklarował, że w sobotę przyjdzie na obiekt i zrobi wszystko, aby się cieszyć. Nie chciał jednak zdradzić, czy lubi norweskiego mamuta, czy też nie…

 

Bardziej rozmowny był Jakub Wolny, najwyżej sklasyfikowany z Polaków po dwóch skokach. Na półmetku jest 12.

 

„Dzisiaj moje skoki były OK, uważam, że są jeszcze rezerwy. Szkoda tej drugiej serii, były ekstremalnie ciężkie warunki. To nie jest przyjemne gdy wychodzisz z progu i jesteś przygniatany do ziemi” – powiedział Wolny, który z polskiej czwórki uzyskuje najwyższe prędkości na progu.

 

Wolny przyznał, że mamut w Vikersund jest trudny.

 

„Leci się nisko, nawet małego błędu już nie można naprawić. Ale gdy nic złego się nie wydarzy, to przyjemność z długiego lotu jest spora” – dodał.

 

Wszyscy skoczkowie życzyli zakażonemu koronawirusem trenerowi Dolezalowi, który w piątek miał urodziny, dużo zdrowia. (PAP)

 

MŚ w lotach – Wolny 12. na półmetku, Lindvik liderem

Jakub Wolny jest dwunasty na półmetku mistrzostw świata w lotach narciarskich na mamucim obiekcie w norweskim Vikersund. Prowadzi Norweg Marius Lindvik. W sobotę odbędą się trzecia i czwarta seria.

Drugi jest Austriak Stefan Kraft ze stratą 6,5 pkt do lidera, a trzeci Słoweniec Domen Prevc – strata 19,9 pkt.

 

Najlepszy z Polaków Wolny jest 12. i traci do lidera 63,5 pkt., 19. Żyła – 83,1 pkt, 21. Stoch – 91,5 pkt, a 29. Wąsek – 128,1 pkt. Na 10. pozycji jest sklasyfikowany lider Pucharu Świata Japończyk Ryoyu Kobayashi ze stratą 54,7 pkt.

 

Tytułu wywalczonego dwa lata temu broni Karl Geiger. Niemiec po dwóch skokach jest 13. ze stratą ponad 67 pkt.

 

Po pierwszej serii liderem był Lindvik skacząc 232,5 m. Drugi był Słoweniec Anze Lanisek – 230 m, a trzeci jego rodak Timi Zajc – 242,5 m.

 

W reprezentacji Polski najdalej – na 219 m wylądował Wolny i był 13. Żyła plasował się na 15. pozycji – 215 m, 19. był Stoch – 206,5 m, a 25. Wąsek – 196 m.

 

W drugiej serii diametralnie zmieniły się warunki wietrzne, zaczęło wiać w plecy. Wielu zawodników, wśród nich Polacy, nie poradziło sobie z tym. Stoch osiągnął 196 m i dostał 21 pkt rekompensaty za wiatr, Żyła 28 pkt po lądowaniu na 187 m, a Wolny ponad 30 pkt przy 197 m. Tylko Wąsek nie miał aż tak trudnych warunków, ale uzyskał tylko 181,5 m i jest w klasyfikacji 29.

 

Lepiej niż biało-czerwoni poradzili sobie rywale. Kraft doleciał w świetnym stylu do 230 m i dostał noty marzenie – 2 razy po 20 pkt i 3 razy po 19,5 pkt. Dzięki temu awansował na drugą pozycję. Lindvik po lądowaniu na 226,5 m miał aż 35 pkt rekompensaty za wiatr, ale sędziowie jego próbę także ocenili prawie perfekcyjnie – dostał 4 razy po 19,5 pkt.

 

Biało-czerwoni startują bez trenera Michala Dolezala, gdyż czeski szkoleniowiec miał pozytywny wynik testu na obecność wirusa COVID-19 i przebywa na kwarantannie.

 

W sobotę zostaną rozegrane dwie serie kończące rywalizację indywidualną. W niedzielę w programie jest konkurs drużynowy.

Wyniki (po 2 z 4 serii):

 1. Marius Lindvik (Norwegia)       457,5 (232,5 m/226,5 m)  
 2. Stefan Kraft (Austria)          451,0 (225,5/230,0)  
 3. Domen Prevc (Słowenia)          437,6 (231,5/222,5)  
 4. Timi Zajc (Słowenia)            436,5 (242,5/218,0)  
 5. Anze Lanisek (Słowenia)         426,6 (230,0/211,5)  
 6. Robert Johansson (Norwegia)     420,2 (231,0/206,0)  
 7. Peter Prevc (Słowenia)          419,6 (236,0/207,5)  
 8. Michael Hayboeck (Austria)      409,5 (227,5/209,0)  
 9. Johann Andre Forfang (Norwegia) 407,8 (223,0/212,0)  
10. Ryoyu Kobayashi (Japonia)       402,8 (204,5/208,5)
...
12. Jakub Wolny (Polska)            394,0 (219,0/197,0) 
19. Piotr Żyła (Polska)             374,4 (215,0/187,0) 
21. Kamil Stoch (Polska)            366,0 (206,5/196,0) 
29. Paweł Wąsek (Polska)            329,4 (196,0/181,5)

(PAP)

 

wha/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520