Robimy wszystko, aby złagodzić ból inflacji, żeby zmniejszyć te koszty dla polskich rodzin – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, chcemy nad polskimi rodzinami roztoczyć parasol antyinflacyjny.
„Robimy wszystko, co się tylko da, co w naszej mocy, aby złagodzić ten ból inflacji, żeby zmniejszyć te koszty dla polskich rodzin” – powiedział premier na wtorkowej konferencji prasowej.
Szef rządu przyznał, że nie po raz pierwszy zmagamy się z inflacją w Polsce, dodając, że „ona jest najwyższa w historii całej strefy euro na przykład, najwyższa od 30, od 40 lat w wielu krajach zachodniej Europy”.
„Ale dziś mamy sytuację wyjątkową. Mamy kryzys gospodarczy po pandemii, kryzys związany z epidemią, kryzys energetyczny, sprawy związane z bezpieczeństwem, ale jednak chcemy nad polskimi rodzinami roztoczyć ten parasol antyinflacyjny, żeby w sposób łagodniejszy, przez te najbliższe parę kwartałów, można było przejść” – powiedział Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ: Rządowa tarcza antyinflacyjna nic nie da. Tak uważa większość Polaków
Jak podkreślił, „wprowadzamy tę tarczę antyinflacyjną właśnie dlatego, że choć inflacja dotyka wszystkich, to też dotyka nie wszystkich w jednakowy sposób, w jednakowym stopniu”.
Premier zapowiedział, że tarcza antyinflacyjna będzie rozwijana wraz z kolejnymi potrzebami. „Nie chowamy głowę w piasek” – powiedział szef rządu.
Tarcza antyinflacyjna składa się z: obniżki cen paliw silnikowych – akcyza na poziomie minimum unijnego oraz 0 proc. podatku od sprzedaży detalicznej paliw; obniżki cen gazu (styczeń-marzec) – niższy VAT (8 proc. zamiast 23 proc.); zero proc. akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych; obniżki cen energii elektrycznej (styczeń-marzec) – niższy VAT (5 proc. zamiast 23 proc.); obniżenia kosztów energii elektrycznej i podstawowych produktów spożywczych poprzez dodatek „tarczowy” (od 400 zł do 1150 zł na rok, w zależności od dochodu gospodarstwa domowego). (PAP)
Autorka: Aneta Oksiuta
aop/ mk/