17.7 C
Chicago
sobota, 4 maja, 2024

Morawiecki o otwarciu Baltic Pipe: „Z Putinem można robić interesy? Otóż nie – nie można!”. Na razie tylko 20 proc. mocy nowego gazociągu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dzisiejsza uroczystość jest symbolicznym zamknięciem debaty: czy z Putinem można i powinno się robić interesy? Otóż nie – nie można! Nigdy więcej „business as usual” z Rosją! – podkreślił premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych.

We wtorek z udziałem premiera Morawieckiego, a także prezydenta Andrzeja Dudy, premier Danii Mette Frederiksen, ministra do spraw Ropy Naftowej i Energii Norwegii Terje Aasland oraz szefowej unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Energii Ditte Juul Jorgensen odbyła się uroczystość otwarcia gazociągu Baltic Pipe.

 

W późniejszym wpisie na Facebooku szef polskiego rządu ocenił, że dziś jest wielki dzień nie tylko dla Polski, ale całej Europy.

 

„Otwarcie gazociągu Baltic Pipe to symboliczna chwila, która kończy z zależnością energetyczną Polski od Rosji i jednocześnie wzmacnia bezpieczeństwo innych państw tej części kontynentu, czego dowodem jest obecność prezydenta Andrzeja Dudy, premier Danii Mette Frederiksen, ministra do spraw Ropy Naftowej i Energii Norwegii Terje Aasland oraz szefowej unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Energii Ditte Juul Jorgensen” – napisał premier.

 

Przypomniał, że budowę gazociągu zainicjował rząd premiera Jerzego Buzka w 2001 r., którego doradcą był wtedy Piotr Naimski, ale zaniechano jej podczas rządów lewicy – SLD i PSL. Dodał, że ponownie powrócono do niej podczas rządów PiS w latach 2007-2009, by przerwać podczas rządów PO i PSL. „Waldemar Pawlak mówił o Baltic Pipe, że +jego budowa jest bezzasadna+, Leszek Miller, +że to projekt obliczony na efekt wyborczy+, a Donald Tusk, +że nie potrzebujemy drogiego norweskiego gazu, gdy mamy zapewnione tanie kontrakty rosyjskie+. Za tę niezwykłą przenikliwość i dalekowzroczność moich poprzedników płacimy dziś wysoką cenę” – ocenił szef rządu.

 

„Dziś, po ponad 20 latach od rozpoczęcia prac, które przyspieszyły zwłaszcza w I i II kadencji rządu Prawa i Sprawiedliwości, możemy z dumą powiedzieć, że – pomimo wielkiego sprzeciwu naszych przeciwników wewnątrz i na zewnątrz, doprowadziliśmy ten wielki, strategiczny, przyszłościowy energetyczny projekt do końca” – dodał.

 

Premier wskazał, że „na nic zdały się głosy sprzeciwu z Brukseli, Niemiec i Rosji, nie pomógł lobbing sponsorowanych przez Kreml aktywistów pseudoekologicznych ani całkowicie błędne, naiwne – a nawet niebezpieczne – opinie byłych opozycyjnych premierów i ministrów”.

 

„Wszystkie założenia opozycji co do polskiej polityki bezpieczeństwa, zwłaszcza energetycznego, okazały się katastrofalnym błędem. Błędem, którego można było uniknąć, gdyby wcześniej realizowano założenia PiS. Bruksela już przyznała nam rację, a dzisiejsza uroczystość jest symbolicznym zamknięciem debaty +czy z Putinem można i powinno się robić interesy?+ Otóż nie – nie można! Nigdy więcej +business as usual+ z Rosją!” – podkreślił.

 

Szef rządu podziękował też wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że „w imieniu Rzeczypospolitej mogę symbolicznie zainicjować pracę Baltic Pipe”.

 

„Od dziś – gdy rosyjskimi rurociągami, oprócz błękitnego paliwa płyną ukraińska krew, szantaż i pogróżki, polsko-duńsko-norweski Baltic Pipe to gazociąg suwerenności i pokoju, który dostarcza nam wolność od strachu oraz bezpieczeństwo i stabilność energetyczną na przyszłość!” – podkreślił premier.

 

Gazociąg Baltic Pipe ma tworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Jego uruchomienie zaplanowano na 1 października 2022 r. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.(PAP)

 

autor: Rafał Białkowski

 

Prezes Gaz-Systemu: w pierwszych dniach Baltic Pipe będzie działać na ok. 20 proc. mocy

Prezes operatora przesyłowego Gaz-Systemu Tomasz Stępień spodziewa się, że w pierwszych dniach działania, gazociągiem Baltic Pipe będzie płynąć ok. 200 tys. m sześc. gazu na godzinę przy maksymalnej przepustowości ponad 1 mld m sześc. na godzinę.

„Spodziewamy się że przepływ na początku 200 tys. m sześc. na godzinę przy przepustowości nominalnej ponad 1 mln m sześc. na godzinę” – powiedział Stępień na konferencji prasowej w tłoczni gazu w Goleniowie. Wcześniej we wtorek symbolicznie otwarto tam gazociąg Baltic Pipe, który zacznie przesyłać gaz do Polski 1 października.

 

Jak przypomniał, w pierwszych miesiącach działania przepustowość gazociągu będzie ograniczona, ponieważ w Danii trwają jeszcze prace na niektórych odcinkach magistrali. Duński operator Energinet zapowiada, że gazociąg będzie mógł ruszyć z pełną mocą pod koniec listopada.

 

Stępień zapewnił również, że gaz ze złóż na szelfie norweskim popłynie gazociągiem Europipe II i do Niemiec i do Polski, zgodnie z zamówieniami. „Nie ma tu żadnego zagrożenia” – zaznaczył. System Baltic Pipe zaczyna się od tzw. wpinki do Europipe II na Morzu Północnym.

 

Prezes Gaz-Systemu poinformował także, że cały projekt nie jest jeszcze rozliczony pomiędzy inwestorami – czyli Gaz-Systemem i duńskim Energinetem, a dopiero po jego rozliczeniu poznamy ostateczne koszty. Jak jednak oszacował, „jest ok. 1,6 mld euro, mniej więcej po połowie”.

 

Gazociąg Baltic Pipe tworzy nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii poprzez Danię do Polski. Budowa została ukończona w 2022 r., za wyjątkiem dwóch odcinków na terenie Danii, gdzie w 2021 r. na kilka miesięcy wstrzymano prace ze względu na uchylenie pozwoleń środowiskowych. Docelowo system zdolny jest transportować do Polski 10 mld m sześc. gazu.(PAP)

 

Minister Puda: na realizację Baltic Pipe udało się wykorzystać 266 mln euro ze środków UE

Na realizację Baltic Pipe udało się wykorzystać 266 mln euro ze środków Unii Europejskiej – powiedział we wtorek minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda.

Podczas symbolicznego uruchamiania gazociągu Baltic Pipe w Goleniowie szef MFiPR wskazał, że dzięki zrealizowanej inwestycji Polska jest bardziej zabezpieczona, jeśli chodzi o dostawy gazu niż wiele innych krajów europejskich. Ponadto – jak wskazał – Polska jest też pośrednikiem w dostępie do tego surowca dla innych państw. „Dzięki interkonektorom Polska-Litwa, Polska-Słowacja będziemy mogli wspólnie zabezpieczać się, choć najważniejsze jest oczywiście zabezpieczenie naszych rodaków” – powiedział Puda.

 

Minister wskazał, że dzięki dobrej współpracy z poprzednim pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim oraz jego następcą Mateuszem Bergerem, na realizację Baltic Pipe udało się wykorzystać w sumie ok. 266 mln euro z funduszy Unii Europejskiej. Dodał, że na wszystkie inwestycje związane z dostosowaniem infrastruktury gazowej do potrzeb naszego kraju i całego regionu, kwota ze środków unijnych to ponad 600 mln euro.

 

Gazociąg Baltic Pipe ma tworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.

 

Budowa została ukończona w 2022 r., za wyjątkiem dwóch odcinków na terenie Danii, gdzie w 2021 r. na kilka miesięcy wstrzymano prace ze względu na uchylenie pozwoleń środowiskowych. Z powodu tego opóźnienia 1 października system Baltic Pipe ruszy z ograniczoną przepustowością, wykorzystując część systemu duńskiego; system zdolny jest transportować do Polski 10 mld m sześc. gazu.

 

Energinet poinformował jednak w sobotę, że duński odcinek może osiągnąć pełne zdolności przepustowe miesiąc wcześniej niż przewidywano – do końca listopada br. (PAP)

 

autor: Ewa Wesołowska

 

Minister klimatu: Baltic Pipe został zakończony na czas

Baltic Pipe został zakończony na czas również w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej – powiedziała minister klimatu Anna Moskwa podczas konferencji po uroczystym otwarciu gazociągu. Dodała, że Polska może stać się „gazowym sercem Europy”.

Jak podkreśliła szefowa resortu klimatu, że gazociąg Baltic Pipe to duży i skomplikowany międzynarodowy projekt, który udało się skończyć na czas.

 

„Jak państwo obserwujecie różne projekty w Unii Europejskiej, to nie jest oczywiste, że takie projekty kończy się na czas, są kończone w pełnej gotowości technicznej, pełnej efektywności i w pełnej gotowości, dokładnie wtedy, kiedy to było zaplanowane w budżecie” – wskazała „Na czas również w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej” – podkreśliła.

 

Przypomniała, że to już kolejne połączenie gazowe, po otwarciu w tym roku połączenia Polska – Litwa.

 

„Wyjaśniła, że to kolejne połączenie bałtyckie, które wzmacnia porozumienie państw regionu, które dziś mówią najgłośniej antyrosyjskim i proukraińskim głosem. „I najmocniej Ukrainę wspierają” – wskazała.

 

Dodała, że jesteśmy dziś „po bezpiecznej stronie”. „Gaz w kuchenkach jest i będzie, kontrakty są zabezpieczone” – zapewniła.

 

„Jak oceniła nie ma drugiego takiego państwa w UE, które ma tyle wejść i interkonektorów. „Polska jest na dziś połączona od północy z Litwą, z Danią od strony norweskiej, od strony niemieckiej, słowackiej i czeskiej” – wymieniała. Dodała, że Polska rozmawia też z Ukrainą o przyszłej współpracy, by stać się „gazowym sercem Europy” i wspierać bezpieczeństwo obywateli państw z regionu.

 

Gazociąg Baltic Pipe ma tworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Jego uruchomienie zaplanowano na 1 października 2022 r. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.(PAP)

 

lgs/ emb/ drag/

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520