Młoda kobieta z Florydy pozwała Walmart twierdząc, że została zwolniona z pracy z powodu konfliktu z jej szefową, która nie chciała znaleźć dla niej miejsca do używania laktatora, aby mogła pozyskać pokarm dla dziecka z piersi – podaje „Daily Mail”.
21-letnia Kyla Alegata twierdzi, że jej szefowa uznała że jej laktacja jest problematyczna i zwolniła ją w styczniu 2021 roku – 8 miesięcy po tym, jak Alegata urodziła swoją córkę, Xighlah Star Alegatę.
21-latka, która pozwała Walmart, twierdzi, że musiała godzinami czekać na udostępnienie pomieszczenia oddelegowanego dla matek do laktacji. Ponadto musiała dzielić pomieszczenie z jej współpracownikami – mężczyznami, którzy pracowali przy komputerach w trakcie używania przez nią laktatora.
Ponadto dodała, że odmówiono jej w Walmarcie wyznaczenia odpowiedniej przestrzeni po tym, jak przedstawiła zaświadczenie od lekarza. Kierownictwo stwierdziło, że Walmart „nie akceptuje zaświadczeń lekarza”. Wkrótce potem w styczniu 2021 roku – została zwolniona z wielkopowierzchniowego marketu w DeFuniak Springs.
Obecnie domaga się odszkodowania od firmy w formie zaległej i zaliczkowej zapłaty oraz honorariów adwokackich za pożądany proces z ławą przysięgłych.
W pozwie zarzucono kierownictwu jednego z działów Walmart, że nie pozwalało Alegacie na robienie chronionych prawem federalnym przerw celem laktacji. Inni pracownicy mieli ponadto nagminnie przeszkadzać jej w odciąganiu pokarmu i swobodnie przebywać w tym samym pomieszczeniu.
Pozew nie jest pierwszym w sprawie Walmartu w Defuniak Springs, który był przedmiotem innego pozwu w 2021 roku po tym, jak sklep został oskarżony o ciągłe zezwalanie pracownikowi płci męskiej na „molestowanie seksualne co najmniej trzech pracownic”.
Nie wiadomo jak wysokiego odszkodowania domaga się Kyla Alegata.
Red. JŁ