15.6 C
Chicago
czwartek, 23 maja, 2024

Minister zdrowia uważa, że skok zakażeń może być efektem długiego weekendu. I w swoim stylu mówi o „następnych podejmowanych krokach”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Niepokojące trendy są kontynuowane, jednak ostatni skok zakażeń być może jest efektem kumulacji badań po dłuższym weekendzie – powiedział podczas briefingu minister zdrowia Adam Niedzielski. W czwartek resort poinformował o 15 tys. 515 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem.

Szef resortu zdrowia mówił o obecnej sytuacji epidemicznej w kraju. Ministerstwo Zdrowia podało w czwartek informację o 15 515 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem – najwięcej w trwającej fali epidemii. Zmarło 250 osób z COVID-19. W środę natomiast było 10 tys. 429 nowych przypadków.

 

Niedzielski wskazał podczas briefingu, że mamy do czynienia z dużym skokiem zakażeń. Dynamika zachorowań – jak mówił – z tygodnia na tydzień jest 80 procentowa. „Niestety niepokojące trendy, można uznać, że są kontynuowane” – powiedział.

 

„Z drugiej strony wiemy, że dzisiejszy wynik jest odnotowywany po dłuższym weekendzie, po kilku dniach wolnych, więc być może część tego wyniku jest jednak efektem kumulacji wynikającym z tego, że po dłuższym weekendzie wykonujemy badania” – zwrócił uwagę.

 

Szef MZ zaznaczył, że sytuacja jest bardzo niepokojąca. Przypomniał, że w ostatnim czasie rozmawiał z komendantem KGP na temat rygoru egzekucji noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych, m.in. publicznych środkach transportu i galeriach handlowych.

 

Poinformował, że w piątek odbędzie się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, który będzie dyskutować o „następnych podejmowanych krokach”.

 

„Ale w tej chwili najważniejszym zagadnieniem z naszego punktu widzenia jest monitorowanie i śledzenie sytuacji w szpitalach. Mamy w tej chwili ponad 8,5 tys. hospitalizacji. Myślę, że warto przypomnieć, że rok temu było tych hospitalizacji ponad 18,5 tys., co pokazuje różnicę jakościową, jaką czynią szczepienia, jeżeli chodzi o przebieg pandemii w porównaniu z falami poprzednimi” – powiedział Niedzielski.

 

Podczas briefingu minister zapowiedział, że MZ podejmuje decyzje o otwieraniu kolejnych szpitali tymczasowych i poszerzaniu bazy łóżkowej.

 

Bieżącą sytuację w polskich szpitalach przedstawił wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska. Podkreślił, że jest przygotowana baza łóżkowa dla pacjentów z COVID-19 na poziomie ponad 13 tysięcy. „Zwiększamy tę bazę do ok. 20 tys.” – dodał.

 

Kraska zaznaczył, że obecnie działa 18 szpitali tymczasowych i „kolejne są uruchamiane”. Przypomniał, że w najbliższy piątek, 5 listopada, w stolicy uruchomiony ma być szpital tymczasowy na Okęciu. Będzie filią Wojskowego Instytutu Medycznego (WIM).

 

Wiceminister zdrowia podkreślił, że resort monitoruje sytuację w ratownictwie medycznym. „Chcemy, aby koordynatorzy tzw. przewozów covidowych codziennie monitorowali, uzgadniali, gdzie taki pacjent ma trafić” – powiedział. „Także wojewodowie – jeżeli będzie taka potrzeba – mogą zwiększyć ilość zespołów ratownictwa medycznego, aby ten czas dotarcia do pacjentów był zdecydowanie krótszy” – stwierdził Kraska.

 

Wiceszef MZ zaapelował do osób w wieku 20-50 lat o przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19, ponieważ – jak podkreślił – w przypadku czwartej fali obniżył się wiek osób, trafiających do szpitali. (PAP)

 

Autorka: Iwona Pałczyńska

 

Rzecznik rządu: Na tym etapie epidemii decyzji o restrykcjach regionalnych jeszcze nie podejmujemy

Są obszary kraju, w których już widać deficyty możliwości opieki nad osobami chorymi na Covid-19; tam już powstają pierwsze oddziały covidowe, jednak na tym etapie epidemii jeszcze decyzji o restrykcjach regionalnych nie podejmujemy – powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.

Müller został zapytany w czwartek, na konferencji prasowej o to, dlaczego rząd nie wprowadza obostrzeń w związku ze znaczącym wzrostem zakażeń koronawirusem.

 

Odpowiadając ocenił, że sytuacja epidemiczna w tym roku jest inna, niż w zeszłym, gdyż duża cześć Polaków, którzy się zaszczepili, jest chroniona przed zarażeniem lub ciężkim przebiegiem choroby. Przyznał, że rząd pomimo tego zakłada, że „punktowe ograniczenia” będą wprowadzane. „Jeśli to będzie wprowadzane, to powinno to być zdecydowanie później niż wcześniej, po to żeby chronić życie społeczno-gospodarcze w normalnym jego funkcjonowaniu” – powiedział.

 

Przyznał też, że są obszary kraju, w których już widać „deficyty” możliwości opieki nad osobami chorymi. „To tam już powstają pierwsze oddziały covidowe. Rozszerzamy liczbę łóżek, dla osób, które potrzebują takiej opieki. To te obszary mogą być w przyszłości objęte restrykcjami” – powiedział. „Na tym etapie jeszcze decyzji o restrykcjach regionalnych nie podejmujemy” – dodał.

 

Przyznał także, że obecna sytuacja epidemiczna wskazuje, że może się pojawić ryzyko większej zachorowalności na Covid-19 niż zakładano. „Ale to nie oznacza, że to musi się wymknąć spod kontroli, jeżeli chodzi o opiekę medyczną” – stwierdził.

 

Przypomniał, że w Polsce każda osoba, która zechce ma możliwość zaszczepienia się i w ten sposób skorzystania z „najwyższego poziomu ochrony, który jest dostępny”.

 

W czwartek Ministerstwo Zdrowia podało, że badania potwierdziły 15 515 nowych przypadków zakażenia koronawirusem – najwięcej w trwającej fali epidemii. Zmarło 250 osób z COVID-19. Równo rok temu zanotowano 24 692 nowe przypadki i 373 zgony.(PAP)

 

autor: Krzysztof Kowalczyk

 

krz/ godl/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520