Minister Konstanty Radziwiłł zapewnił, że nie będzie dopłat do leczenia w ramach ubezpieczenia, nie ma też mowy o dzieleniu chorych. Szef resortu zdrowia odniósł się w ten sposób do projektu umożliwiającego szpitalom publicznym pobieranie od pacjentów opłat.
W rozmowie z IAR minister podkreślił, że chodzi o to, aby skończyć z dyskryminacją szpitali publicznych, które po zrealizowaniu kontraktu z NFZ mogłyby udzielać usług medycznych odpłatnie. Dziś przepisy tego zabraniają, chociaż jest to możliwe w szpitalach prowadzonych jako spółki. Konstanty Radziwiłł powtórzył, że nie ma żadnego planu wprowadzania jakichkolwiek dopłat dla pacjentów, nie ma mowy też o tym, żeby dzielić pacjentów.
Minister dodał, że będzie przekonywał premier Beatę Szydło do projektu wprowadzającego możliwość korzystania z odpłatnych świadczeń w publicznych szpitalach, ale zaznaczył, że jest to tylko propozycja, która może być modyfikowana.
Wczoraj premie Beata Szydło zapowiedziała, że będzie się domagała wyjaśnień dotyczących propozycji ewentualnych opłat za świadczenia w publicznych szpitalach. Podkreśliła jednocześnie, że zgodnie z programem PiS, publiczna służba zdrowia ma być bezpłatna. Według premier, w tej chwili nie ma możliwości wprowadzenia tego typu świadczeń – chyba że minister zdrowia będzie w stanie uzasadnić, że nie wpłynie to na dostępność pacjentów do świadczeń zdrowotnych i że nie będą oni dzieleni na lepszych i na gorszych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Joanna Stankiewicz/dabr