6.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Min. Emilewicz zapowiada opłatę kongestywną dla sklepów wielkopowierzchniowych, a potem się z niej… wycofuje

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

We wtorek przed południem na antenie Radia Zet, minister przedsiębiorczości i technologii, Jadwiga Emilewicz zapowiedziała wprowadzenie opłaty tzw. congestion tax (kongestywnej) od sklepów wielkopowierzchniowych od uciążliwości środowiskowych, które te wytwarzają. Jednak tego samego dnia po południu z propozycji się… wycofała. „To wstępna analiza” – napisała minister.

Nowy podatek tzw. congestion tax to opłata kongestywna, którą miałyby płacić sklepy wielkopowierzchniowe w zależności nie od obrotów, a od trudności, jakie tworzą w tkance miejskiej. Chodzi dokładnie o płacenie podatku na podstawie powierzchni jaką zajmują i jak w ten sposób utrudniają funkcjonowanie w przestrzeni miejskiej, zanieczyszczanie środowiska. Taki podatek obowiązuje już w niektórych krajach europejskich: Hiszpanii i Portugalii.

 

Nowy podatek handlowy

 

Minister Jadwiga Emilewicz zapowiedziała jego wprowadzenie na antenie Radia Zet we wtorek przed południem. – Ten podatek będziemy chcieli wprowadzić. Jeśli rząd powstanie szybko, być może będziemy w stanie dopracować go jeszcze do końca tego roku. Mógłby zostać wprowadzony od początku przyszłego roku – mówiła na antenie Gość Radia Zet.

 

Na jakiej podstawie byłby wyliczany? – Zwiększone korki, większe inwestycje drogowe, które muszą przy nich powstać – wymienia Jadwiga Emilewicz. – Jest przelicznik, algorytm, który się wylicza, i który można nałożyć na te sklepy wielkopowierzchniowe – dodaje. Zdaniem minister Emilewicz nowy podatek nie miałby konkurować z zapowiadanym wcześniej przez premiera Mateusza Morawieckiego podatkiem handlowym, ale jego wprowadzenie byłoby pewniejsze i bez problemów akceptowane przez Komisję Europejską.

 

Pochopna decyzja Jadwigi Emilewicz?

 

Zapowiedź minister wywołała burzę. Posłowie PiS pytani przez media o propozycję Jadwigi Emilewicz nie potrafili się odnieść mówiąc „nie wiemy co autor miał na myśli”. Paweł Jurek, rzecznik ministerstwa finansów co więcej stwierdził w rozmowie z PAP, że congestion tax nie jest przedmiotem pracy ministrów. O nowym podatku negatywnie wypowiedzieli się także przedstawiciele Business Centre Club. Ich obawy związane były z naliczaniem wysokości tego podatku, a także zbyt szybkimi zmianami legislacyjnymi, niepoprzedzonymi konsultacjami. W pierwotnej wersji Emilewicz sugerowała, że opłata kongestywna może być wprowadzona już w przyszłym roku.

 

– Nie trzeba być prawnikiem, aby stwierdzić, iż takie przesłanki naliczania podatku będą powodować olbrzymie trudności interpretacyjne i kolejne spory podatników z organami skarbowymi – mówi Radosław Płonka, ekspert BCC ds. prawa gospodarczego. – Każde miasto jest inne, każde centrum jest inne i nie sposób zunifikować tego rodzaju kryteriów tak, aby naliczenie podatku było przejrzyste oraz nie powodowało dyskryminacji niektórych podatników wobec pozostałych. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy na podstawie czynników ustalonych przez urzędników naliczony zostanie wysoki podatek, wobec przedsiębiorcy o niskich dochodach – wyjaśnia.

 

Nowego podatku jednak nie będzie?

 

Po południu minister Jadwiga Emilewicz sprostowała własną wypowiedź. – Wyjaśniając: Sprawa tzw. podatku handlowego nie jest rozstrzygnięta przez TSUE. Dlatego wiosną analizowaliśmy kwestie opłaty kongestywnej od uciążliwości środowiskowych wytwarzanych przez duże sklepy. Nie mamy jeszcze konkretnych propozycji. To zadanie na najbliższe miesiące – napisała na Twitterze.

 

MRT AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520