Grupa mieszkańców Englewood domaga się zdecydowanych i radykalnych działań władz miasta w kwestii kryzysu migracyjnego. Podczas poniedziałkowego spotkania apelowali o zawracanie autobusów przywożących azylantów do Chicago.
Mówią również o tym, że ich głos jest lekceważony przez administrację burmistrza Chicago. W czasie poniedziałkowego wiecu pod hasłem „Stop the Buses” podkreślali, że znajdujemy się w kluczowym i przełomowym momencie dla USA, kiedy trzeba będzie podejmować trudne decyzje o przyszłości naszej struktury demograficznej. Pojawiały się również głosy, które słychać już było w innych miejscach, gdzie władze planują ulokować schroniska, a mówiące, że należy w pierwszej kolejności zadbać o stałych mieszkańców.
Do tej pory w tym roku Chicago powitało 376 autobusów z imigrantami z granicy z Teksasem, a liczba ta nie obejmuje osób, które przybyły do miasta samolotem. Na miejsce w schroniskach czeka w dalszym ciągu około 3 tysięcy azylantów.