Mieszkańcy Hamtramck obok Detroit mają dość dziur w drogach i postanowili, że nie będą czekać na to, aż zajmie się nimi miasto. Sprawy wzięli w swoje ręce i w miniony weekend załatali część z nich.
Zaczęło się od czwartkowej dyskusji w barze, w której zgodnie wyrazili frustrację stanem nawierzchni. Na wymianie zdań mogło się zakończyć, lecz grupa była zdeterminowana, aby coś zmienić. Dwa dni później, wyposażeni w niemal tonę betonu, który kosztował 120 dolarów, przystąpili do pracy na Lumpkin Street. – Na jezdniach są dziury, nikt ich nie wypełnia, więc trzeba je wypełnić – prosto tłumaczył Jonathan Walker.
Wolontariuszom szybko skończył się materiał, ale w najbliższy weekend zamierzają wrócić na drogę. Do pomocy zachęcają wszystkich mieszkańców. – Gdyby każdy kupił jedno opakowanie betonu, byłoby już po wszystkichm – mówi Maritza Garibay, podkreślająć, że to koszt w wysokości niespełna 10 dolarów.
Inicjatywa grupy przyjaciół cieszy się dużym zainteresowaniem lokalnych mediów. Pochwaliła ją nawet sama burmistrz Karen Majewski. – To potwierdza silnego ducha społeczności i poczucie zjednoczenia. Ludzie są gotowi robić, co tylko mogą, aby w mieście było lepiej. To inspirujące – powiedziała.
(dr)