Władze Michigan rozważają wprowadzenie prawa, które uniemożliwiłoby zakazywanie posiadania psa danej rasy, w tym pit bulla.
W środę w Detroit miał miejsce tragiczny wypadek, w którym pit bull i trzy inne psy zabrały matce 4-letniego syna, po czym bestialsko zagryzły. W niektórych rejonach stanu pit bulle są już uznawane przez prawo za wyjątkowo groźną rasę. W Dearborn Heights można je wprawdzie posiadać, ale wiąże się to z coroczną opłatą w wysokości 25 dolarów, a także corocznymi wizytami u weterynarza, który określa, czy pies nie jest niebezpieczny. W Melvindale z kolei są plany, aby w przyszłym roku w ogóle zakazać posiadania psów tej rasy.
Colleen Lynn, założycielka strony DogsBite.org, podkreśla, że statystyki nie kłamią – 26 z 31 tegorocznych ofiar śmiertelnych psów zostało zagryzionych przez pit bulle. Amerykańskie stowarzyszenie weterynaryjne twierdzi jednak, że nie ma dowodów na to, żeby pit bulle były wyjątkowo niebezpieczną rasę.
Z podobnego założenia wychodzi część prawodawców w Michigan, którzy chcą sprawić, aby zakazywanie posiadania pit bulli i innych uchodzących za niebezpieczne psów było niemożliwe. – Pies każdej rasy może zostać wyszkolony do tego, by być niebezpiecznym. Wierzymy w prawo, które traktuje psy jako indywidualności – powiedział Ryan McTigue z Michigan Humane Society.
Prawo uniemożliwiające zakaz istnieje już w kilkunastu amerykańskich stanach.
(dr)