Komisja w mieście Hollywood na Florydzie zagłosowała w środę za tym, aby zmienić nazwy ulic nazwanych na cześć generałów Konfederacji.
Już w ubiegłym miesiącu komisja wstępnie poparła ten plan stosunkiem głosów 5-2. W środę głosy rozłożyły się 5-1. Jeden z komisarzy wyszedł ze spotkania i nie oddał głosu. Powiedział jednak, że jest za tym, aby ulice zachowały dotychczasowe nazwy.
Zmienione mają zostać nazwy ulic nazwanych od Roberta E. Lee, Nathana Bedforda Forresta i Johna Bella Hooda. Burmistrz Josh Levy oświadczył, że głosował za zmianą, ponieważ wymazane zostaną w ten sposób symbole bigoterii i presji. Zdaniem przeciwników jest to wymazywanie historii.
Posiedzenie komisji przyciągnęło w sumie ponad 200 zwolenników i przeciwników projektu. Przed głosowaniem aresztowana została jedna osoba, 21-letni Chris Tedino z Miami, zwolennik supremacji białych, który z flagą Konfederatów w ręce szedł na protestujących. Policjanci zareagowali, bo obawiali się rozlewu krwi i powtórki z Charlottesville w Wirginii, gdzie podobne protesty zakończyły się śmiercią jednej osoby i ranami u kilkudziesięciu innych.
(łd)