Ze względów bezpieczeństwa nowojorska policja zwiększyła swoją obecność w pobliżu meczetów w Wielkim Jabłku.
Funkcjonariusze wolą dmuchać na zimne po strzelaninie, do której doszło w meczecie w Kanadzie w niedzielę wieczorem. Po zagrożeniu u sąsiadów urzędnicy nowojorscy postanowili baczniej przyglądać się miejscom, gdzie przebywają muzułmanie. – Będziemy chronić muzułmańskich nowojorczyków – powiedział Bill de Blasio, burmistrz Nowego Jorku. Podczas weekendowej strzelaniny w Quebecu zginęło sześć osób, a osiem trafiło do szpitala.