Theresa May przyznaje, że Brytyjczycy mają prawo czuć się sfrustrowanymi faktem, że Zjednoczone Królestwo ciągle jest członkiem Unii, a teraz prosi o kolejne opóźnienie brexitu.
Premier przybyła na szczyt unijny w Brukseli, gdzie złoży prośbę o przedłużenie członkostwa do 30 czerwca. Szefowa konserwatywnego rządu podkreśliła, że rozumie niezadowolenie wielu mieszkańców Wysp. „Wiem, że wielu ludzi będzie sfrustrowanych samym faktem, że szczyt w ogóle ma miejsce. Bo Królestwo powinno być już poza Unią” – stwierdziła premier, dodając, iż żałuje, „że parlament nie zdołał zgodzić się na umowę, która pozwoliłaby na płynne i uporządkowane wyjście”
Premier dodała, że ciągle „poszukuje drogi naprzód”. Trwają międzypartyjne negocjacje, bo w zeszłym tygodniu Theresa May zaprosiła do rozmów lewicę tak, by wypracować model brexitu, który uzyska większość w Izbie Gmin. Chodzi tu o modyfikację tzw. deklaracji politycznej, niewiążącej prawnie części porozumienia dotyczącej celów kraju w drugiej fazie negocjacji, jeśli chodzi o przyszłe stosunki między Unią a Królestwem.
Londyn chce opóźnić brexit najpóźniej do 30 czerwca, ale decyzja w sprawie długości opóźnienia należy do Unii. Część polityków unijnych mówi o nawet rocznym przesunięciu wyjścia z Unii i konieczności organizacji eurowyborów. Wcześniej premier deklarowała, że nie wyklucza tzw. twardego brexitu – wyjścia bez umowy. Na początku miesiąca się jednak z tego wycofała.
***
Około godziny premier Theresa May przedstawiała na szczycie w Brukseli plan przyjęcia umowy brexitowej i argumenty przemawiające za koniecznością przesunięcia wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Teraz przywódcy 27 krajów mają ustalić na jak długie opóźnienie wydać zgodę.
Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że Theresa May poinformowała europejskich przywódców o prowadzonych rozmowach z opozycyjną Partią Pracy, które mają doprowadzić do przełamania impasu i zatwierdzenia umowy brexitowej przez większość posłów w parlamencie. Szefowa brytyjskiego powiedziała, że rozmowy z laburzystami są pomyślne. Podczas wymiany opinii z unijnymi liderami przyznała, że woli dłuższe opóźnienie brexitu aniżeli tylko kilka miesięcy, ale z możliwością wcześniejszego zakończenia tego okresu, zaraz po zatwierdzeniu umowy brexitowej. Z nieoficjalnych informacji naszej korespondentki wynika, że polski premier pytał Theresę May jak może jej pomóc w przyjęciu umowy. Premier prosiła o zmiany w deklaracji politycznej dotyczące przyszłych relacji handlowych z Unią, wyjaśniające wątpliwości.
IAR/B.Płomecka&W.Cegielski/Bruksela/mcm/pbp
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/mcm/pbp