Gala KSW 33 już 28 listopada. A w jej trakcje największe starcie w historii polskiego MMA – Michał Materla zmierzy się z Mamedem Khalidovem.
Do konfrontacji Materla vs. Khalidov dojdzie w Krakowie podczas gali KSW 33. Oczywiście staną naprzeciwko siebie w formule MMA, czyli mieszanych sztuk walki. Obaj panowie przyjaźnią się od lat i w ringu MMA nie spotkali się jeszcze do tej pory. Walczyli podczas mistrzostw ADCC przed ponad 10 laty i wtedy lepszy był Khalidov.
Oficjalny trailer KSW 33: Materla vs Khalidov Pas federacji KSW w wadze 84 kg należy od kilku lat do Materli. Zawodnik Berserker’s Team Szczecin kilka razy zdołał go już obronić. Khalidov z kolei uznawany jest obok Materli za jednego z lepszych zawodników w tej kategorii w Europie. Kiedyś sam posiadał pas KSW, ale w wadze półciężkiej. W 2011 roku zwakował go i przeszedł do kategorii średniej. Wygrał ostatnie 10 swoich pojedynków, kończąc rywali głównie przed czasem.
Materla i Khalidov długo wzbraniali się przed walką miedzy sobą. Podkreślali swoją przyjaźń i fakt, że pieniądze nie były dla nich najważniejsze. W ostatnim czasie presja fanów była jednak coraz większa i zawodnicy ugięli się pod nią. Materla jest o cztery lata młodszy od rywala, ale niekoniecznie to w tym miejscu trzeba szukać przewagi naszego zawodnika.
–
– Znamy się na tyle dobrze, że trudno będzie się zaskoczyć – komentuje mistrz wagi średniej ze Szczecina. – Być może trzeba będzie nabrać rywala, znaleźć jakiś fortel, by walkę wygrać. Materla na wczorajszej konferencji prasowej zaprezentował się wspólnie ze swoimi trenerami. Stójkę i boks szlifuje pod okiem Karola Chabrosa ze Skorpiona Szczecin, a parter tradycyjnie u Piotra Bagińskiego. Szczecinianin po raz kolejny wybrał się przygotowywać również do Stanów Zjednoczonych. Tam w American Kickboxing Academy sprarował z czołowymi zawodnikami amerykańskiej federacji UFC. – Jeżeli wygram walkę, to jestem otwarty na rewanż. Mamed jest zawodnikiem, który na to zasługuje. Podobnie jak Tomek Drwal – dodał Michał Materla.
Maurycy Brzykcy (AIP), foto Sebastian Wołosz