Policjanci z Sochaczewa odkryli plantację marihuany na działce, która rzekomo należy do męża Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Rośliny rosły w ustronnym miejscu, chronionym przez gęste zarośla. W sumie aż 552 krzewy konopi indyjskich, o wysokości od 60 cm do ponad półtora metra, znaleźli policjanci z Sochaczewa. – Policjanci zlikwidowali jedną z większych w tym roku na Mazowszu plantacji konopi. Z zabezpieczonych krzewów dilerzy mogliby wprowadzić do obrotu nawet 12 kilogramów marihuany. Do sprawy zatrzymano dwie osoby – czytamy na stronie KWP Radom. Do zdarzenia doszło na terenie jednej z posesji w gminie Nowa Sucha.
Właścicielem działki jest mąż prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz, Andrzej Waltz. W poszukiwaniach policji pomagał pies tropiący, a wspólne działania ludzi i zwierzaka doprowadziły do zatrzymania w tej sprawie dwóch mężczyzn w wieku 32 lat, którzy mogą mieć bezpośredni związek z prowadzeniem nielegalnej plantacji. W ich sprawie toczy się postępowanie. Za prowadzenie nielegalnej uprawy konopi może grozić nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Red. aip/fot.twitter