Na scenie czuje się jak bóstwo, nie widać oznak upływającego czasu. Madonna jest w żywiole. Gorzej wiedzie jej się w życiu prywatnym, rozwód i problemy z synem, który nie chce jej słuchać i mieszkać z nią.
Pierwsza dama popu zaprasza syna Rocco, by ten dołączył do niej w trasie koncertowej po całym świecie, lecz zbuntowany nastolatek wybrał Londyn. Od sześciu tygodni dziesiątki tysięcy fanów wypełniają stadiony i hale koncertowe, by choć przez chwilę przebywać w obecności Madonny. Przez cały ten czas pierwsza dama popu wysyła tęskne zaproszenia do jedynej osoby, która nie chce przychodzić na jej koncerty. Artystka od lat wpływa na kształt nowoczesnej muzyki rozrywkowej, ale w życiu prywatnym musi zmierzyć z rebelią, znaną każdemu rodzicowi – z buntem nastolatka, jej własnego syna. „Tęsknię za tobą” napisała po francusku 57-letnia piosenkarka na swoim profilu w serwisie Instagram pod zdjęciem, na którym trzyma roześmianego malutkiego Rocco na plecach. Madonna, która jest trakcie światowej trasy promującej jej najnowszy album, „Rebel Heart”, prowadzi bitwę prawną z byłym mężem, 47-letnim Guyem Ritchiem, o opiekę nad 15-letnim synem, który obecnie mieszka z ojcem w Londynie. Madonna i Ritchie pobrali się w Szkocji w 2000 roku i rozwiedli w 2008 roku. Po rozstaniu podzielili się opieką nad synami, Rocco i Davidem Bandą. W grudniu trasa koncertowa zawiodła piosenkarkę do Wielkiej Brytanii. Gdy koncertowy cyrk wyjechał w końcu z miasta, Rocco postanowił zostać w Londynie, gdzie mieszka od Bożego Narodzenia. Podobno odmawia powrotu do domu i matki. – Dał jasno do zrozumienia, że nie chce wracać do Nowego Jorku – powiedział Eric Buckley, adwokat ojca, podczas rozprawy, która odbyła się w grudniu ubiegłego roku na Manhattanie. Zgodnie z orzeczeniem Deborah Kaplan, sędzi sądu najwyższego w Nowym Jorku, chłopak ma wrócić na Manhattan, a jeśli chce dalej mieszkać z ojcem, powinien najpierw uzgodnić to z matką. Orzeczenie wywołało sprzeciw w Londynie. Spór miał zostać rozstrzygnięty podczas drugiego przesłuchania zaplanowanego na luty, to jednak odwołano – prawdopodobniej z powodu napiętego kalendarza koncertów Madonny. Artystka zapowiedziała, że do sądu wróci w marcu. W międzyczasie nagłaśnia swoją sprawę na forum publicznym – mówi o niej ze sceny i na portalach społecznościowych.
W wywiadzie, jakiego udzieliła w ub. roku Madonna wspomniała, że syn nie chce występować z nią na scenie, bo podobno jest „wiele ciekawszych zajęć” dla nastolatków. Gdy komentatorzy próbowali sugerować, że zmusza go do koczowniczego trybu życia, Madonna zaczęła się bronić. „Można być artystką rozrywkową i dobrą matką!!!”, napisała w ubiegłym miesiącu. „Szkoda, że nie żyjemy w społeczeństwie, które wspiera silne, niezależne, pracujące samotne matki”. Zwracając się do fanów podczas koncertu w Mexico City, Madonna powiedziała: – W moim życiu bywają trudne chwile, to jest jedna z nich. Ocierając łzy z oczu przyznała, że zastanawiała się, czy ma jeszcze siłę, by występować na scenie. – Ale jestem tu dziś – dodała, wywołując aplauz. – Widzę wasze twarze, widzę wasze oczy. Czuję, jak wasze serca biją razem z moim. Poruszeni internauci pospieszyli ze wsparciem. Madonna zamieściła komentarz na swej stronie na Instagramie, dodając: „Jedno dobre słowo może mnie uratować”. Wiele osób próbuje udzielać porad wychowawczych zdeterminowanej matce nastolatka. „On ma 15 lat. To idiota, jak my wszyscy w tym wieku”. Ktoś pisze: „Jako mama nastoletniego syna nie znam ani jednego nastolatka, który chciałby jechać w trasę koncertową z własną matką. Oni potrzebują swoich przyjaciół, szkoły, dziewczyn…”. Inni radzą, by wylogowała się z Instagramu, poleciała do Londynu i „przestała wszystko upubliczniać”. Rodacy Madonny okazują się mniej wyrozumiali. Zgryźliwa felietonistka „New York Post”, Andrea Peyser, twierdzi, że artystka narzuca w domu dyscyplinę i wymaga od Rocco, by przestrzegał uciążliwej diety makrobiotycznej, wykluczającej słodycze, nabiał, sól, konserwanty i wiele produktów zwierzęcych. „I żadnej telewizji”, pisze Peyser. „Gdy chłopak jest z ojcem, może wreszcie zjeść czekoladę”. Napięty plan koncertowy – prawdopodobny powód sporu prawnego z byłym mężem – zagwarantował piosenkarce niebywały sukces w ostatnich latach. Madonna jest dziś jedną z najlepiej zarabiających piosenkarek w najnowszej historii i jedną z najbogatszych kobiet w USA. Magazyn „Forbes” szacuje, że ostatnia trasa koncertowa przyniosła jej 305 mln dolarów, co uczyniło ją najlepiej zarabiającą piosenkarką w 2012 roku – Madonna zdecydowanie wyprzedziła młodsze artystki, które uważa się za jej spadkobierczynie. Lady Gaga, jej najgroźniejsza rywalka, zarobiła w tym okresie 80 mln dolarów, a Taylor Swift, która sprzedała najwięcej singli w formie cyfrowej na świecie, zarobiła 55 mln dolarów. Adwokatka Madonny, Eleanor Alter, znana prawniczka z Nowego Jorku specjalizująca się w prawie rodzinnym, odmówiła komentarza w tej sprawie. Adwokat Ritchiego nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Tłumaczenie Lidia Rafa
Will Pavia, foto Mat. Prasowe