20.4 C
Chicago
niedziela, 26 maja, 2024

Liga Konferencji: Raków Częstochowa wygrał ze Slavią Praga 2:1, Lech Poznań pokonał F91 Dudelange 2:0

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Raków Częstochowa wygrał u siebie ze Slavią Praga 2:1 (1:0) w pierwszym meczu 4. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Konferencji. Rewanż odbędzie się 25 sierpnia w stolicy Czech.

Raków Częstochowa – Slavia Praga 2:1 (1:0).

 

Bramki: 1:0 Ivi Lopez (29), 1:1 Tomas Holes (60), 2:1 Fran Tudor (61).

 

Żółte kartki – Raków Częstochowa: Giannis Papanikolaou, Mateusz Wdowiak; Slavia Praga: Ondrej Lingr, Aiham Ousou.Sędzia: Rohit Saggi (Norwegia). Widzów: 5 500.

 

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski – Stratos Svarnas, Zoran Arsenic, Milan Rundic – Fran Tudor (82. Bartosz Nowak), Walerian Gwilia, Giannis Papanikolaou (82. Szymon Czyż), Patryk Kun – Władysław Koczerhin (46. Mateusz Wdowiak), Sebastian Musiolik (61. Vladislavs Gutkovskis) Ivi Lopez (87. Wiktor Dlugosz).

 

Slavia Praga: Ales Mandous – Ivan Schranz, Aiham Ousou, Eduardo Santos (46. Ibrahim Traore), Murphy Dorley (40. Srdan Plavsic) – Christ Tiehi, Tomas Holes – Moses Usor, Petr Sevcik, Peter Olayianka – Ondrej Lingr (65. Matej Jurasek).

 

Piłkarze Rakowa zrobili duży krok, aby wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Konferencji. Zdobywcy Pucharu Polski pokonali, po efektownej grze, Slavię Praga 2:1. To było piąte zwycięstwo podopiecznych Marka Papszuna w obecnej edycji Ligi Konferencji. Za tydzień w rewanżu w Pradze częstochowianom do awansu wystarczy remis.

 

W początkowych minutach mecz nie był emocjonującym widowiskiem. 30-stopniowy upał sprawił, że gra toczyła się w wolnym tempie. Obydwa zespoły starały się przede wszystkim nie popełnić błędu. Na pierwszy groźny strzał było czekać do 18. minuty. Wówczas Moses Usor kopnął mocno z około metrów, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Znacznie bliżej objęcia prowadzenia goście byli dziewięć minut później. Ivan Schranz oddał strzał głową, a Zoran Arsenic, również głową, wybił piłkę z linii bramkowej.

 

Odpowiedź wicemistrzów Polski była piorunująca. Ivan Tudor podał do Iviego Lopeza, który wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem w długi róg piłkę w siatce. To była efektowna akcja i efektowny gol.

 

Hiszpan po tym trafieniu wyraźnie się rozkręcił. Popisywał się efektownymi zwodami, oddał też groźny strzał z woleja, lecz został on zablokowany.

 

Początek drugiej połowy też upłynął bez groźniejszych akcji. W 56. minucie znowu klasą błysnął Ivi Lopez, którego strzał z dystansu ze sporym trudem obronił Ales Mandous. Po chwili Hiszpan świetnie dośrodkował z rzutu wolnego, a szykującemu się do strzału głową Stratosowi Svarnasowi piłkę w ostatniej chwili wybił Ondrej Lingr. Raków miał więc kolejny rzut rożny, po którym bliski szczęścia był Zoran Arsenic.

 

Potem akcję wyprowadziła Slavia i doprowadziła do wyrównania. Tomas Holes dostał piłkę z boku pola karnego i przelobował Kacpra Trelowskiego. To był pierwszy stracony gol przez Raków w obecnych rozgrywkach Ligi Konferencji.

 

Bramka ta nie załamała podopiecznych trenera Papuszna. Kilkadziesiąt sekund później Tudor wykorzystał błąd w ostawieniu obrony Slavii i strzałem z pola karnego pokonał Mandousa.

 

Raków wcale nie zamierzał zadowolić się jednobramkowym prowadzeniem. Kwadrans przed końcem gospodarze wykonywali kolejno cztery rzuty rożne i po każdym mieli szansę na strzelenie gola.

 

Gospodarze do końca kontrolowali przebieg gry, a Slavia nie była w stanie wypracować sobie okazji do wyrównania. W ostatniej akcji meczu Raków mógł nawet podwyższyć prowadzenie. W pole karne wpadł Bartosz Nowak, lecz jego strzał z kąta okazał się minimalnie niecelny.

 

Po końcowym gwizdku nikt jednak nie narzekał. Wszyscy są świadomi, że historyczny awans do fazy grupowej Ligi Konferencji jest w zasięgu ręki.

 

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

 

***

 

Lech – F91 Dudelange 2:0

Piłkarze Lecha Poznań pokonali na własnym stadionie luksemburski F91 Dudelange 2:0 (1:0) w pierwszym meczu czwartej, ostatniej rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencji. Rewanż rozegrany zostanie za tydzień w Luksemburgu.

Lech Poznań – F91 Dudelange 2:0 (1:0)

 

Bramki: 1:0 Kristoffer Velde (6), 2:0 Mikael Ishak (66).

 

Żółte kartki – F91 Dudelange: Jules Diouf, Nelito Dos Santos.

 

Czerwona kartka – Lech: Antonio Milic (88. za faul).

 

Lech Poznań: Filip Bednarek – Joel Pereira, Maksymilian Pingot, Antonio Milic, Pedro Rebocho – Kristoffer Velde (67. Giorgi Citaiszwili), Radosław Murawski, Joao Amaral (61. Filip Marchwiński), Jesper Karlstroem (61. Nika Kwekweskiri), Michał Skóraś (90+2 Barry Douglas) – Mikael Ishak (67. Filip Szymczak).

 

F91 Dudelange: Lucas Fox – Eliot Gashi (38. Jean Ouassiero), Alsin Skenderovic, Jules Diouf, Charles Morren, Mehdi Kirch – Bruno Frere (38. Nelito dos Santos), Dejvid Sinani (72. Edis Agovic), Filip Bojic – Samir Hadji (90+2 Pedro Mendes), Joao Magno (72. Francisco Ninte Jr.)

 

Sędziował: Manfredas Lukjancukas (Litwa). Widzów: 9150.

 

Wynik lepszy niż gra – tak można by określić występ mistrza Polski przeciwko najlepszej drużynie Luksemburga. Lechici przed rewanżem są w dobrej sytuacji i awans do fazy grupowej Ligi Konferencji mają już na wyciągnięcie ręki. Wysoka stawka tego spotkania nie przyciągnęła jednak tłumów na trybuny. W czwartkowy wieczór pojawiło się nieco ponad dziewięć tysięcy kibiców.

 

Spotkanie ułożyło się po myśli gospodarzy, choć już w trzeciej minucie Kristoffer Velde zmarnował wyborną okazję. Norweg z kilku metrów strzałem głową przestrzeli w sobie tylko znany sposób. Pomocnik „Kolejorza” szybko się zrehabilitował; trzy minuty później przejął zbyt krótko wybitą piłkę przez rywali i z linii pola karnego przymierzył niemal w samo okienko.

 

Goście sprawiali wrażenie mocno zaskoczonych i potrzebowali trochę czasu, by „wrócić” do meczu. Lech natomiast nie poszedł za ciosem, usatysfakcjonowany szybkim prowadzeniem powoli oddawał inicjatywę przeciwnikowi, aż w końcu dał się wręcz zdominować. W drugim kwadransie poznaniacy musieli wykonać mnóstwo pracy w defensywie, bo piłka niczym bumerang wracała na ich przedpole. Piłkarze Dudelange nie potrafili wykorzystać przewagi oraz kilku rzutów rożnych. Po jednym z nich to Filip Bednarek i jeden z obrońców wpadli do siatki, na szczęście dla lechitów piłka minęła bramkę.

 

Bezradność „Kolejorza” widać było szczególnie w sytuacji, gdy Mikael Ishak spod własnego pola karnego wybił piłkę na „uwolnienie” i dzięki temu, przynajmniej na moment, poznaniacy mogli przenieść ciężar gry na środek boiska.

 

Mistrz Polski na krótko się przebudził przed przerwą; Michał Skóraś w polu karnym rywali wykonał o jeden drybling za dużo i jego strzał został zablokowany. Po chwili uderzenie Pedro Rebocho poszybowało tuż nad poprzeczką. Szansę miał też Joao Amaral, ale z ok. 14 metrów posłał piłkę na drugie piętro trybun. Z kolei trener Dudelange Carlos Fangueiro nie był do końca zadowolony z poczynań swoich podopiecznych, którzy wciąż mieli wyraźną przewagę. Portugalczyk jeszcze w pierwszej połowie dokonał podwójnej zmiany.

 

Goście zaczęli z animuszem i Lech znów dał się zepchnąć do obrony. Napór Luksemburczyków nie był tak mocny i poznaniacy dobrze sobie radzili z atakami rywali. „Kolejorz” nie stwarzał sobie w tym meczu zbyt wiele okazji, ale był za to do bólu skuteczny. W 66. min Rebocho wrzucił piłkę do Mikaela Ishaka, który z powietrza trafił pod poprzeczkę.

 

Dudelange rozluźniło szeregi w obronie, co sprawiało, że groźniej było pod bramką Lucasa Foxa niż Bednarka. Szansy nie wykorzystał m.in. Filip Szymczak, który przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Kilka minut później rezerwowy napastnik Lecha znów nie popisał się, zwlekając z oddaniem strzału.

 

Defensywa gospodarzy raz poważniej zagapiła się i mogło to kosztować utratę gola. Na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry Antonio Milic musiał zapaśniczym chwytem powstrzymać przeciwnika, który wychodził na czystą pozycję i nawet nie protestował, gdy został ukarany czerwoną kartką. Luksemburczycy jednak grali zbyt krótko w przewadze, by zmienić losy pojedynku. (PAP)

 

autor: Marcin Pawlicki

 

lic/ co/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520